Czerwcowa stopa bezrobocia według Głównego Urzędu Statystycznego wyniosła 10,3 proc. Jest to najniższy poziom od grudnia 2008 roku. Mimo to łączna liczba zatrudnionych w gospodarce nie rośnie. Przyczyną są procesy restrukturyzacyjne prowadzone w wielu zwłaszcza dużych przedsiębiorstwach i idąca za tym redukcja zatrudnienia. Stopa bezrobocia powinna jednak dalej spadać.

 

 

– Na rynku pracy obserwujemy ożywienie, ale jest ono rozłożone nierównomiernie. Z jednej strony następuje systematyczny spadek stopy bezrobocia, z drugiej strony zatrudnienie w sektorze dużych przedsiębiorstw przestało rosnąć – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.

 

Największa dynamika wzrostu zatrudnienia widoczna jest w sektorze MSP oraz w rolnictwie. Tymczasem w większych przedsiębiorstwach przebiegają procesy restrukturyzacyjne, przez co w tym segmencie mamy do czynienia ze zwolnieniami lub stagnacją.

– Stąd ta rozbieżność w statystykach – spadające bezrobocie i nierosnące zatrudnienie albo stabilizujące się zatrudnienie w sektorze największych przedsiębiorstw – wyjaśnia ekspert.

 

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego stopa bezrobocia w czerwcu bieżącego roku wyniosła jedynie 10,3 proc., co jest wynikiem znacznie lepszym niż w tym samym okresie poprzedniego roku (12 proc.) Łączna liczba osób pracujących w gospodarce narodowej w I kwartale 2015 roku wyniosła z kolei 15,84 mln. Poprawa była tutaj jedynak niewielka. W analogicznym okresie 2014 roku w polskiej gospodarce pracowało 15,57 mln osób.

 

– Jednocześnie warto również zwrócić uwagę na sporą dynamikę ofert pracy, która poprawiła się znacząco w porównaniu do ubiegłego roku – mówi Rafał Benecki. – Myślę, że w tym roku bezrobocie przejściowo dotknie 10 proc. lub spadnie nieco poniżej tego poziomu, po czym przed końcem roku ponownie sezonowo wzrośnie w okolicę 10,2-10,3 proc. Przyszły rok powinien przynieść dalszą kontynuację poprawy sytuacji na rynku pracy.

 

Rafał Benecki oczekuje, że spadek bezrobocia utrzyma się do końca III kwartału bieżącego roku. Potem nastąpi lekki wzrost, który będzie spowodowany czynnikami sezonowymi.

– Trwająca poprawa na rynku pracy wynika oczywiście z czynników cyklicznych, z dobrej koniunktury gospodarczej i popytu, jaki firmy zgłaszają na nowych pracowników – tłumaczy Benecki.

 

Ekonomista zwraca uwagę na zmiany dotyczące warunków i regulacji pracy. Co prawda większość z nich jest niekorzystna dla pracowników, jednak stwarza dużo większą swobodę pracodawcom w procesie zatrudnienia. W związku z tym ożywienie na rynku pracy widoczne jest znacznie szybciej, niż było to zauważalne w przypadku poprzednich cykli koniunkturalnych.

– Natomiast z drugiej strony ta możliwość wybierania między pracownikami razem z niską inflacją powodują, że tempo wzrostu płac jest dosyć niskie – wyjaśnia ekspert ING Banku Śląskiego.

 

Istotną zmianę stanowi również dopuszczenie do procesu poszukiwania pracy prywatnych agencji zatrudnienia. Ich obecność wpływa na duży wzrost ofert pracy zgłaszanych do państwowych urzędów.

– Innymi słowy: obecna sytuacja, czyli spadek bezrobocia, jest związana zarówno z czynnikami cyklicznymi, jak i z pewnymi zmianami strukturalnymi – podsumowuje Benecki.

Rafał Benecki, główny ekonomista, ING Bank Śląski

źródło: newseria.pl

 

 

  • Logo - alu
  • Logo aw
  • Logo - fenzi
  • Logo - glass serwis
  • Logo - lisec
  • Logo - mc diam
  • Logo - polflam
  • Logo - saint gobain
  • Logo termo
  • Logo - swiss
  • Logo - guardian
  • Logo - forel
  • vitrintec wall solutions logo

Copyright © Świat Szkła - Wszelkie prawa zastrzeżone.