TENDENCJE MAKROEKONOMICZNE, BUDOWNICTWO, PRZEMYSŁ SZKLARSKI

Kryzys nie ominął polskiej gospodarki ale jego skutki były łagodniejsze niż w wielu innych krajach. Mimo wielu problemów nękających gospodarkę Polska osiągała i nadal osiąga dodatni wzrost gospodarczy. Ostatnie zaburzenia na rynkach finansowych budzą niepokój, czy nie powtórzy się sytuacja kryzysowa podobna do tej przed 3 laty. Silne powiązania Polski z krajami UE, w których wzrost gospodarczy słabnie wskazuje, że rozwój polskiej gospodarki w 2011 r. może być niższy od osiągniętego w pierwszym półroczu 2011.

 

Ogólne tendencje w gospodarce
Na polską gospodarkę wpływał od 2008 r. kryzys na rynkach finansowych światowych i europejskich ale jego skutki były łagodniejsze niż w wielu innych krajach i mimo malejącego tempa wzrostu Polska osiągała niewielki ale dodatni wzrost gospodarczy. W 2009 r. była jedynym krajem w UE z wzrastającą gospodarką, w 2010 r. PKB zwiększył się w Polsce 3,8% (tylko w Słowacji i Szwecji wzrost był wyższy). W pierwszym półroczu 2011 wzrost gospodarczy wynosił 4,3%.

Osłabieniu tempa wzrostu gospodarczego towarzyszyły wahania inflacji. Inflacja średnia w 2010 zmniejszyła się do 2,6%, ale już w drugim półroczu notowano wzrost cen, a w pierwszej połowie 2011 r. wskaźnik inflacji wynosił 4,2%. Na inflację wpływały głównie ceny ropy naftowej na rynkach światowych i krajowe ceny żywności.

Po dynamicznym wzroście płac w latach 2006-2007 (czemu sprzyjały z jednej strony dobre wyniki finansowe przedsiębiorstw, z drugiej zaś tworzenie korzystnych warunków płacowych dla łagodzenia trudności w pozyskaniu pracowników, m. in. na skutek emigracji zarobkowej) w drugim półroczu 2008 r. tempo wzrostu płac zmniejszyło się, a w 2009 i 2010 r. presję na wzrost płac hamowano.

W 2010 r. płace wzrosły o 3,3% przy wyraźnie malejącej tendencji w kolejnych miesiącach. W pierwszym półroczu 2011 r. płace nominalne wzrosły o 4,6%, a realne o 0,6%.

Następowały też zmiany na rynku pracy, chociaż były mniej dotkliwe niż przewidywano w pierwszym okresie dekoniunktury. Do połowy 2008 r. sytuację na rynku pracy określały z jednej strony dobra koniunktura w gospodarce (co kreowało popyt na siłę roboczą), a z drugiej wyjazdy do pracy do krajów Unii Europejskiej (co powodowało brak fachowców w niektórych dziedzinach gospodarki). Od drugiego półrocza 2008 r. nastąpiła zmiana w dotychczas obserwowanych tendencjach, a ograniczenia w realizacji zadań zmuszały do zwalniania pracowników.

Poprawiająca się koniunktura w 2010 r. spowodowała powolne ożywienie na rynku pracy. W pierwszym półroczu 2011 zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw było o 3,8% więcej niż rok temu, stopa bezrobocia w połowie roku 2011 zmniejszyła się do 11,8%.

Problemem było i jest nadal załamanie na rynku inwestycyjnym. Wysoki wzrost inwestycji notowano po wejściu Polski do Unii Europejskiej (od 2006 do połowy 2008 r. miał miejsce dwucyfrowy wzrost inwestycji). Powstawały korzystne warunki do inwestowania, również dla inwestorów zagranicznych.

Rozpoczęto realizację programów wspomaganych funduszami unijnymi. „Zmierzch” inwestycji nastąpił od drugiej połowy 2008 r. Zmniejszał się napływ inwestycji zagranicznych, banki „zaostrzyły” warunki udzielania kredytów i ograniczyły ich skalę. W 2009 roku nakłady inwestycyjne zmniejszyły się w porównaniu z już słabym rokiem poprzednim, a w roku 2010 rynek inwestycyjny odbudowywał się powoli. W latach 2009-2010 obniżyły się nakłady poniesione przez podmioty sektora prywatnego, przy wzroście w sektorze publicznym.

 

Mniej inwestowały przedsiębiorstwa duże i średnie, które niechętnie podejmowały decyzje inwestycyjne oczekując na stabilność sytuacji gospodarczej. Natomiast więcej inwestowały jednostki samorządowe, szczególnie w budownictwo infrastrukturalne wspomagane funduszami unijnymi. W pierwszym półroczu 2011 wstępne dane wskazują na rosnące inwestycje w dużych i średnich przedsiębiorstwach.

 

Źródło: dane GUS

 

 

W ostatnim okresie pokonano wiele problemów nękających polską gospodarkę i w ocenie czynników wpływających na zmiany w gospodarce przeważają tendencje pozytywne. Do nich można zaliczyć: wzrost PKB, rosnący przemysł, opanowanie dekoniunktury w budownictwie infrastrukturalnym, zwiększający się eksport, ożywienie na rynku pracy stwarzające szanse na zmniejszenie bezrobocia.

 

Czynniki niepokojące to: słabe jeszcze impulsy do ożywienia rynku inwestycyjnego, malejące budownictwo mieszkaniowe, rosnąca inflacja. Czynniki wyraźnie negatywne to: wysoki i nie malejący dług publiczny, wysoki deficyt budżetowy (ale ograniczany w 2011 roku), pojawiające się niepokoje na rynkach finansowych. Wzrost gospodarczy w Europie słabnie, wpływa to na naszą gospodarkę uzależnioną w dużym stopniu od eksportu. Ponadto niski wzrost płac realnych ogranicza popyt krajowych konsumentów.

 

*/ w zakładach > 49 osób
Źródło: dane GUS

 

Podstawowe wskaźniki ilustrujące sytuację gospodarczą

Źródło: GUS Biuletyny Statystyczne, Informacje o sytuacji społecznej kraju */ w zakładach > 49 osób

 

Budownictwo 

Rok 2010 był trudny w budownictwie, wyniki były niższe od oczekiwań, ale poprawę obserwuje się w pierwszym półroczu 2011 r. W 2010 roku produkcja budowlana w przedsiębiorstwach zatrudniających >9 osób była o 3,5% wyższa niż rok temu. Dwa ostatnie lata (2009-2010) były najgorsze od głębokiego regresu w latach 2000-2004. Przyczyny słabych wyników budownictwa w 2010 roku.

 

Obiektywne – bardzo niekorzystne warunki atmosferyczne; w pierwszym kwartale bardzo ostre mrozy i śniegi, w drugim kwartale powódź. Budownictwo zawsze w pierwszym kwartale osiąga słabsze wyniki, ale w 2010 r. zima „zaskoczyła” budowlanych.

 

Trudności organizacyjne – podjęto olbrzymie zadania, które „przerastają” możliwości systemowego i logistycznego zabezpieczenia wykonawstwa zadań budownictwa infrastrukturalnego sformułowanych w programie „Infrastruktura i Środowisko”, współfinansowanych środkami unijnymi. Wymagało to działań na skalę znacznie większą niż wynikało to z dotychczasowych doświadczeń przedsiębiorstw budowlanych. Szczególnie, że program ten został „wzmocniony” powierzeniem Polsce organizacji EURO 2012, a zadania infrastruktury drogowej zostały szczegółowo określone w programie budowy dróg krajowych i autostrad do 2012 roku.

 

Skutki kryzysu na rynkach finansowych były dotkliwe dla budownictwa, ale poszczególne rodzaje działalności budowlanej odczuły to w różnym stopniu, w większym budownictwo mieszkaniowe i niektóre rodzaje budownictwa usługowego niż budownictwo infrastrukturalne.

 

Pierwsze półrocze 2011 r. wskazuje na wyraźny wzrost budownictwa. Już w pierwszym kwartale 2011 r. osiągano wysokie wskaźniki wzrostu produkcji budowlanej. Oceny były jednak ostrożne, ponieważ wskaźniki te liczone są w relacji do bardzo niskiego poziomu roku ubiegłego (w 2010 r. na skutek bardzo trudnych warunków atmosferycznych spadek produkcji budowlanej wynosił 20-25%). Ale wysoki wzrost utrzymuje się. W pierwszym półroczu 2011 statystyczny wskaźnik wzrostu wynosił 20,8%.

 

 

Największy wzrost miał miejsce w przedsiębiorstwach realizujących roboty inżynierii lądowej i wodnej, nie wzrasta budownictwo mieszkaniowe i niewielki jest wzrost budownictwa usługowego. Budownictwo mieszkaniowe od lat jest w słabej kondycji, a kryzys na rynkach finansowych trudności te pogłębił. Najwcześniej „załamanie” wystąpiło w obrocie mieszkaniami (kryzys spowodował brak popytu na mieszkania, developerzy ograniczali inwestowanie), coraz mniej rozpoczynano mieszkań i w konsekwencji coraz mniej mieszkań oddawano do użytku. Najwięcej mieszkań oddano do użytku w 2008 r. – 165 tys. – a potem było coraz gorzej.

 

O regresie (lub „odbudowie”) budownictwa mieszkaniowego zadecydują uwarunkowania kredytowe oraz developerzy, którzy są zainteresowani inwestycjami mieszkaniowymi i nastawieni na rozwój działalności. W tej grupie występuje największy spadek budowanych mieszkań, bowiem działalność developerów jest uzależniona w znacznej mierze od kredytów bankowych. Budownictwo jednorodzinne jest w zasadzie stabilne (budowa trwa długo, finansowanie w znacznej mierze środkami własnymi, wykonanie systemem gospodarczym).

 

Chociaż regres w budownictwie mieszkaniowym jest bardzo głęboki, to obserwowane ostatnio pewne (niewielkie) ożywienie w działalności inwestycyjnej (rozpoczyna się nieco więcej mieszkań) może wskazywać na nadchodzący koniec kryzysu. Pierwsze półrocze 2011 potwierdza te optymistyczne przewidywania tylko w odniesieniu do budownictwa indywidualnego, gdzie oddaje się do użytku i rozpoczyna się więcej mieszkań niż rok temu.

 

 

Budowlany rynek pracy
Niskie zaawansowanie robót budowlanych w 2010 r. nie wymagało wzrostu zatrudnienia, nie było też presji płacowej. Ceny produkcji budowlanej nie zmieniały się, ponieważ ceny większości materiałów były w 2010 r. jeszcze niższe niż rok temu. Ponadto przedsiębiorstwa mogą “dyktować” ceny na roboty budowlane w okresie znacznej dynamiki rynku budowlanego, a w 2010 r. taka sytuacja nie występowała.

 

Zmiany nadeszły w 2011 roku. W okresie styczeń-czerwiec 2011 wzrost zatrudnienia w przedsiębiorstwach budowlanych wynosił 8,3%, a wzrost średnich płac 4,1%. Jeszcze większy wzrost zatrudnienia (11,9%) i płac (8,5%) odnotowano w przedsiębiorstwach realizujących roboty infrastrukturalne przy niewielkich zmianach w budownictwie kubaturowym.

 

Może to wskazywać na zwiększanie zakresu robót obecnie i w najbliższych miesiącach w budownictwie infrastruktury i stagnację lub niewielki wzrost w budownictwie kubaturowym.

 

Podstawowe wskaźniki charakteryzujące sytuację w budownictwie

Źródło: GUS biuletyny Statystyczne

 

Po 6 miesiącach 2011 r. optymistyczne prognozy, że budownictwo będzie wzrastało są coraz bardziej realne, ale są też warunki utrzymania tego wzrostu. Budownictwo nadrabia „zaległości”, wywołuje to rosnący popyt na kadry szczególnie wykwalifikowane.

 

Nie sprawdzają się przewidywania, że nie będzie presji na płace – wynagrodzenia wzrastają. Przypomnieć też trzeba, że płace w budownictwie chociaż są obecnie wyższe niż w większości działów w gospodarce, to nie są one satysfakcjonujące uwzględniając trudne warunki pracy na budowach, a także rosnące wymagania kwalifikacji pracowników.

 

Są to sygnały spodziewanych zmian na budowlanym rynku pracy, na co wpływa głównie budownictwo infrastrukturalne. Otwarcie kolejnych unijnych rynków pracy może spowodować większą emigrację zarobkową, chociaż ostatnie osłabienie wzrostu w krajach europejskich przewidywania te przesuwają na dalsze lata. Może (ale nie musi) powtórzyć się sytuacja z lat 2006-2008; odpływ kadr budowlanych, brak zatrudnienia i dynamiczny wzrost płac.

 

Koniunktura w budownictwie
W ocenach zmian w budownictwie duże znaczenie mają badania koniunktury, które wyrażają opinie przedsiębiorstw dotyczące diagnozy stanu aktualnego, prognozy sytuacji gospodarczej, portfela zamówień, wartości produkcji, sytuacji finansowej.

 

Oceny te jednak wyrażają odczucia indywidualne i wpływ na nie mają (niezależnie od trudności w realizacji zadań) czynniki psychologiczne i opinie prasowe. Wskaźniki koniunktury w budownictwie wykazują duże wahania, a opinie przedsiębiorstw są często zaskakujące. Np. w 2011 r. dobrym wynikom w produkcji budowlanej towarzyszą niskie oceny koniunktury. Do kwietnia 2011 więcej było pesymistów niż optymistów, w drugim kwartale nieznacznie przeważali optymiści, ale w sierpniu ponownie pogorszyły się nastroje.

 

W badaniach ankietowych przedsiębiorcy też wskazują co im najbardziej przeszkadza w realizacji zadań. Są to: wysokie koszty zatrudnienia, konkurencja, rosnące koszty materiałów; co piąta firma ma trudności z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników. Warto zauważyć, że przedsiębiorcy nie zwracają uwagi na trudności organizacyjne.

 

Produkcja przemysłowa
Lata 2006-2007 były okresem dobrej koniunktury w przemyśle, roczne wskaźniki wzrostu produkcji sprzedanej wynosiły 10-12%. Największy wzrost notowano w przemysłach o relatywnie wysokiej technice, wytwarzających wyroby nowoczesne, wzrastała produkcja wyrobów uznawanych za nośniki postępu technicznego.

 

Przemysł jest czułym barometrem koniunktury i już w trzecim kwartale 2008 wystąpiło osłabienie tempa wzrostu, a stagnacja i spadek produkcji w czwartym kwartale wskazywały, że w przemyśle dekoniunktura jest nieuchronna. Rok 2009 r. charakteryzował się spadkiem produkcji sprzedanej, pierwsze sygnały poprawy sytuacji zaobserwowano już w czwartym kwartale, a w skali całego roku zmniejszenie produkcji sprzedanej wynosiło 3,2%.

 

 

W 2010 roku osiągano bardzo wysokie (dwucyfrowe) wskaźniki wzrostu produkcji sprzedanej, produkcja zwiększyła się o około 10%, na co wpływał nie tylko  rosnący popyt rynku krajowego, ale głównie zamówienia eksportowe. Również w pierwszym półroczu 2011 r. osiągano wysokie tempo wzrostu produkcji przemysłowej. Po prawie 2-letniej przerwie polscy producenci odbudowują rynki zagraniczne, rosnący eksport był ważnym czynnikiem wzrostu produkcji. Jednak w połowie roku 2011 nastąpiło osłabienie tempa wzrostu (w czerwcu i lipcu produkcja przemysłu była wyższa niż rok temu tylko o 2%).

 

Powraca korzystna tendencja rosnącej wydajności; w latach 2006-2007 wartość produkcji przypadająca na 1 zatrudnionego (jest to powszechnie stosowany miernik wydajności) wzrastała około 10% (lub więcej) rocznie, w latach 2008-2009 wskaźnik wydajności znacznie zmniejszył się, a od 2010 r. nastąpił powrót do wysokiej wydajności.

 

Do przemysłów pracujących na rzecz budownictwa należy m.in. przemysł mineralnych materiałów budowlanych. W latach 2006-2007 popyt na materiały budowlane był wysoki, produkcja dynamicznie wzrastała. W 2007 r. przy dużym wzroście budownictwa wystąpił brak materiałów i „nierównowaga” na niektórych (nie wszystkich) segmentach rynków branżowych była głęboka. Producenci materiałów zwiększali produkcję i podwyższali ceny.

 

 

Rok 2008 przy słabnącym budownictwie charakteryzował się malejącym tempem wzrostu produkcji materiałów budowlanych. Również rok 2009 był niekorzystny, produkcja sprzedana mineralnych materiałów budowlanych była niższa niż rok temu. Prawie wszystkie najważniejsze materiały nie osiągnęły poziomu sprzed roku.

 

Dopiero w 2010 r. odnotowano „przełom” w produkcji, wysokie wskaźniki wzrostu osiągano w kolejnych kwartałach, a w skali całego roku 2010 produkcja sprzedana mineralnych materiałów budowlanych wzrosła o 16,9%. Te korzystne tendencje utrzymują się w 2011 r., w pierwszym półroczu produkcja była o 23,2% wyższa niż rok temu (liczona do niskiej jeszcze bazy roku poprzedniego), ale podobnie jak w wielu branżach przemysłu również materiały budowlane wykazywały w lipcu nieco niższy wzrost.

 

Przemysł szklarski
W 2008 r. w gospodarce jako całości, w tym w przemyśle przetwórczym i w przemyśle szklarskim, odczuwano już dekoniunkturę, a produkcja sprzedana branży szkła była niższa o 1,8%. Największy spadek produkcji odnotowano w wyrobach rynkowych (kieliszki, szklanki) o około ¼. Asortymenty te kierowane są na eksport, a w 2008 r. rozpoczęły się już trudności eksportowe. Zmniejszyła się też produkcja szkła płaskiego w porównaniu z wysokim poziomem 2007 r. Wzrosła produkcja szyb zespolonych jednokomorowych (o 9%).

 

W 2009 r. miał miejsce dalszy spadek produkcji sprzedanej przemysłu szklarskiego; zmniejszyła się produkcja wyrobów ze szkła, podobnie jak prawie wszystkich wyrobów zaliczanych do grupy materiałów mineralnych. Wyjątek stanowią szyby zespolone wielokomorowe, których produkcja wzrasta od 2007 r., ale są to ilości relatywnie niewielkie.

 

  


W 2010 r. nastąpiło ożywienie w przemyśle przetwórczym, w przemyśle materiałów budowlanych, również przemysł szklarski notował wysoki wzrost produkcji sprzedanej o ponad 20%.

 

 

Ilościowy wzrost produkcji był także bardzo wysoki, np. szkło float wzrosło o 32%, wyroby rynkowe (kieliszki, szklanki) o ponad 12%, szkło niezbrojone ze szkła lanego o 4,4% (niewielki spadek zanotowano w produkcji szyb zespolonych jednokomorowych).

 

Sytuacja przemysłu szklarskiego wynika z poprawiającej się koniunktury na rynku krajowym i z rosnącego eksportu.

 

Podstawowe wskaźniki w przemyśle w latach 2007-2011

  

Źródło: GUS Biuletyny Statystyczne, Nakłady i Wyniki Przemysłu 1/ zakłady zatrudniające > 49 osób */ 1 kw.2011


Pierwsze półrocze 2011 r. wykazuje wzrost wszystkich rodzajów szkła budowlanego, przy spadku produkcji wyrobów rynkowych.

 

W 2010 roku ponad 60% wartości produkcji sprzedanej przypadało na szkło płaskie łącznie z profilowanym i poddawanym dalszej obróbce, 28% było to szkło gospodarcze, a 10% włókna szklane i pozostałe rodzaje szkła. W porównaniu do lat wcześniejszych zwiększa się udział sprzedaży szkła płaskiego, przy niższym udziale szkła gospodarczego. Od kilku lat (za wyjątkiem 2009 r.) wzrasta produkcja szkła typu „float”, natomiast maleje produkcja szkła gospodarczego. Podobne tendencje mają miejsce w 1 półroczu 2011 r.

 

Przemysł szklarski jest liczącym się od lat eksporterem swoich wyrobów, a wiele rynków europejskich wysoko ocenia jakość polskich wyrobów ze szkła. W latach 2006-2007 wzrost eksportu liczony w euro wynosił prawie 20%. Wysokie wskaźniki osiągano zarówno ze względu na rosnące ilości eksportu (głównie wyrobów ze szkła), ale też na skutek rosnących cen na rynkach zagranicznych.

 

Dekoniunktura w gospodarce krajów – odbiorców polskich wyrobów ze szkła odbiła się na wielkości eksportu.

 

W 2008 r. szkła gospodarczego wyeksportowano o prawie 15% mniej, ale wzrastał jeszcze eksport innych wyrobów ze szkła i ogólna wartość eksportu przemysłu szklarskiego była niewiele niższa niż rok temu. Rok 2009 – to załamanie eksportu, który był niższy o ponad 20%, zmniejszyła się ilość eksportowanych wyrobów, ale spadły też ceny na rynkach światowych.

 

Malejący eksport wyrobów przemysłu szklarskiego wpływał negatywnie na wielkość produkcji, rynek krajowy (który też miał problemy) nie mógł „wchłonąć” tak znacznych ilości wyrobów ze szkła.

 

Poprawa na rynkach odbiorców eksportowanych polskich wyrobów szklarskich nastąpiła w 2010 r. Eksport szkła i wyrobów ze szkła zwiększył się w wartości (euro) o 22%. Jeżeli ta tendencja utrzyma się w dłuższym okresie, to eksport będzie głównym czynnikiem wzmocnienia branży przemysłu szklarskiego.

 

 

Zarówno przemysł materiałów budowlanych, jak też przemysł szklarski należą do branż o wysokiej rentowności. Chociaż rentowność w ostatnich latach zmniejszała się, to średnie wskaźniki rentowności netto w zakładach przemysłu materiałów budowlanych w 2009 i 2010 r. wynosiły ponad 7%, a w 1 półroczu 2011 rentowność wzrosła do 7,8%. Mimo to 1/3 przedsiębiorstw nie wykazuje zysku. W przemyśle szklarskim przez kilka lat (do 2007 r.) rentowność przekraczała 8%, w 2009 r. zmniejszyła się do 2,7%, w 2010 r. wynosiła 5,2%, w pierwszym półroczu 2011 wzrosła do ponad 5%.

 

Podsumowanie
Skutki kryzysu na rynkach finansowych były w Polsce mniej dotkliwe niż w wielu krajach europejskich, nie wystąpił spadek PKB. W 2009 r. Polska była jedynym krajem w UE z niewielkim (1,6%) ale dodatnim wzrostem. Wskaźnik wzrostu PKB o 3,8% w 2010 r. i 4,3% w pierwszym półroczu 2011 plasuje Polskę na czołowych miejscach wśród krajów europejskich. Notuje się wzrost wartości przemysłu, zwiększa się eksport, w pierwszym półroczu 2011 nastąpił wzrost budownictwa infrastrukturalnego.

 

Produkcja wybranych asortymentów ze szkła

  

Źródło: GUS Produkcja wyrobów przemysłowych
*/ Wszystkie dane ilościowe obejmują produkcję zakładów >9 osób, tylko informacje o 1 półroczu
2011 oparte są na wstępnych danych GUS o produkcji w zakładach > 49 osób

 

Czynniki niepokojące to: słabe impulsy do ożywienia rynku inwestycyjnego, malejące budownictwo mieszkaniowe, rosnąca inflacja. Czynniki wyraźnie negatywne to: wysoki i nie malejący dług publiczny, wysoki deficyt budżetowy (ale ograniczany w 2011 roku), pojawiające się niepokoje na rynkach finansowych. Ponad 4% wzrost PKB osiągnięty w 1 półroczu 2011 trudny będzie do utrzymania w kolejnych kwartałach.

 

 Źródło: GUS Produkcja wyrobów przemysłowych

 

Polska jest silnie powiązania gospodarczo z krajami europejskimi (głównie z Niemcami), w których wzrost słabnie, co odbije się niekorzystnie na naszej sytuacji gospodarczej. Eksperci szacują, że wzrost gospodarczy w Polsce w 2011 r. może być bliższy 3-3,5%, a więc niższy od osiągniętego w pierwszym półroczu.

 

Istotnym problemem jest utrzymanie wysokiego tempa wzrostu w budownictwie. Po bardzo trudnym 2010 r. budownictwo infrastrukturalne w 2011 r. osiąga znaczący wzrost, ale zakończenie wielu projektów rozpoczętych i planowanych przesunie się na okres po 2012 roku. O regresie (lub „odbudowie”) budownictwa mieszkaniowego zadecydują developerzy, którzy są zainteresowani inwestycjami mieszkaniowymi i nastawieni na rozwój działalności.

W tej grupie występuje największy spadek budowanych mieszkań, bowiem ich działalność jest uzależniona w znacznej mierze od kredytów bankowych. Budownictwo jednorodzinne jest w zasadzie stabilne (budowa trwa długo, finansowanie w znacznej mierze środkami własnymi, wykonanie systemem gospodarczym).

 

Chociaż regres w budownictwie mieszkaniowym jest bardzo głęboki, to obserwowane ostatnio pewne (niewielkie) ożywienie w działalności inwestycyjnej (rozpoczyna się nieco więcej mieszkań) może wskazywać na nadchodzący koniec kryzysu.

Źródło: GUS Nakłady i wyniki przemysłu 

 

Zmniejszenie produkcji w przemyśl szklarskim, jakie występowało w 2009 r. wynikało zarówno z braku popytu na rynku krajowym, jak też z ograniczeń w eksporcie. W 2010 r. przemysł szklarski uzyskiwał coraz lepsze wyniki (wzrastał eksport, zwiększał popyt rynek krajowy) i ta tendencja utrzymywała się w 1 półroczu 2011 r. ale w połowie roku niektóre wskaźniki obniżają się. Drugie półrocze może okazać się dla przemysłu szklarskiego nieco słabsze od dobrych wyników osiąganych obecnie.

 

prof. dr Zofia Bolkowska
Wyższa Szkoła Zarządzania i Prawa
im. Heleny Chodkowskiej

 

Całość artykułu w wydaniu drukowanym i elektronicznym

inne artykuły o podobnej tematyce patrz Serwisy Tematyczne

więcej informacj: Świat Szkła 10/2011

 

 

 

  • Logo - alu
  • Logo aw
  • Logo - fenzi
  • Logo - glass serwis
  • Logo - lisec
  • Logo - mc diam
  • Logo - polflam
  • Logo - saint gobain
  • Logo termo
  • Logo - swiss
  • Logo - guardian
  • Logo - forel
  • vitrintec wall solutions logo

Copyright © Świat Szkła - Wszelkie prawa zastrzeżone.