Wywiad z Michałem Siergiejewiczem prezesem firmy HEGLA Polska oraz z osobami z zespołu
tej firmy przeprowadził Krzysztof Zieliński redaktor naczelny miesięcznika Świat Szkła
Redakcja: Panie Michale, na wstępie bardzo dziękujemy za zaproszenie do biura polskiego oddziału firmy HEGLA we Wrocławiu. Jest nam miło spotkać się z Państwem ponownie i odwiedzić Państwa nowe biuro tutaj, we Wrocławiu.
Michał Siergiejewicz: Bardzo miło nam gościć Państwa w siedzibie HEGLA w Polsce. Przez ostatnie dwa lata włożylismy wiele wysiłku na stworzenie tego miejsca, by móc dzisiaj z przyjemnością zaprezentować nasze biuro oraz wyjątkowych ludzi, którzy dołączyli do naszego zespołu.
Redakcja: Wspomniał Pan, że ostatnie dwa lata były bardzo intensywne. Czy może Pan zdradzić kilka szczegółów?
Michał Siergiejewicz: Te dwa lata minęły naprawdę bardzo szybko. Polska to obecnie jeden z najszybciej rozwijających się rynków przetwórstwa szkła na świecie. Jak wszyscy wiemy polskie firmy to często światowa czołówka. To dla każdego z nas oczywiście bardzo motywujące.
Dla dostawców technologii jest to jednocześnie bardzo duże wyzwanie. Zawsze staramy się być najlepszym możliwym partnerem dla naszych klientów. Aby to było możliwe musimy, rozwijać się w równym tempie. Tylko w ten sposób będą mogły powstawać ambitne projekty.
Redakcja: Co w takim razie jest według Pana kluczowe w tym momencie? Na czym się koncentrujecie w Polsce?
Michał Siergiejewicz: Nasz oddział to oczywiście lokalny dział handlowy i wsparcie klientów przy projektowaniu i realizacji nowych inwestycji. Tym zajmujemy się już znacznie dłużej niż dwa lata, razem z Thomasem Wellendorf (szefem sprzedaży na tą część Europy). Oczywiście jest to praca całego bardzo doświadczonego zespołu projektowego z Beverungen.
By wspierać realizację projektów, do zespołu dołączyli również doświadczony project manager (Adam Nowak) i ekspert od spraw procesów (Jakub Kaczmarski). W długofalowym wymiarze polski oddział ma jednak jeszcze jedną bardzo ważną rolę. Budujemy lokalny zespół serwisu i obsługę sprzedaży części. To w tej chwili nasz priorytet!
Tempo rozwoju branży przetwórstwa szkła jest bardzo dynamiczne. Stopień automatyzacji stale rośnie. Staliśmy się dostawcą kompleksowych, często bardzo zaawansowanych systemów. Dysponujemy wysoko wykwalifikowanym zespołem serwisowym, gotowym do współpracy z naszymi klientami w celu zapewnienia ciągłej i płynnej pracy naszych maszyn.
Przy tym stopniu zaawansowania technologii kluczowa jest prewencja, predykcja i przede wszystkim świadomość utrzymania ruchu. Dochodzi adodatkowo umiejętność wykorzystywania nowoczesnych technologii i szeroko rozumianej obecnej już rewolucji przemysłowej, ale o tym może przy innej okazji.
Komunikacja bardzo często odgrywa kluczową rolę w sprawnym rozwiązaniu kwestii technicznych. W tym temacie proponuję porozmawiać z Mateuszem odpowiedzialnym za dział serwisu. Zanim jednak przejdziemy do tego chciałbym przedstawić Magdę i Klaudię. Obydwie pełnią bardzo ważną rolę, bo odpowiadają za codzienną koordynację działań i prawidłowy przepływ wszystkich dokumentów.
Redakcja: Pani Magdo, Pani Klaudio. Proszę opowiedzieć o swoim stanowisku oraz jak to się stało, że odnalazły się Panie w tak technicznym świecie maszyn i przetwórstwa szkła oraz czym zajmują się Panie na co dzień w biurze.
Magdalena Witecka: W HEGLA Polska pełnię funkcję koordynatora biura. Odpowiadam nie tylko za dostarczanie części zamiennych naszym klientom, lecz także za budowanie trwałych relacji partnerskich z nimi.
Nasza praca opiera się na stałej komunikacji z klientami, aby poznać ich potrzeby i proponować rozwiązania, które będą sprzyjać ich ciągłemu rozwojowi. Ponadto jako koordynator, dbam o przepływ dokumentów, w tym faktur oraz terminowe rozliczenia płatności z klientami.
Wspieram również dział handlowy w przygotowywaniu ofert i troszczę się o właściwą wymianę informacji w całym zespole.
Klaudia Chrząszcz: Moja droga zawodowa początkowo nie była ukierunkowana na maszyny czy technologię. Jednakże moje studia oraz zainteresowanie nowoczesną technologią sprawiły, że postanowiłam spróbować swoich sił w tej branży.
W HEGLA Polska moja praca skupia się na zaangażowaniu w wszystkie projekty, wspieram aspekty związane z częściami zamiennymi i serwisem. Dzięki skutecznej komunikacji wewnątrz firmy, jesteśmy w stanie efektywnie pomagać klientom w optymalizacji produkcji, minimalizując wszelkie niepożądane przestoje.
Redakcja: Jakie widzicie wyzwania i perspektywy w pracy dla HEGLA Polska w przyszłości?
Magdalena Witecka: Nasza firma działa w zaawansowanych technologiach i rozwiązaniach dla przetwórstwa szkła. Wizualizujemy rosnący popyt na innowacyjne rozwiązania i automatyzację w tym sektorze. Naszym celem jest zapewnienie, że wszelkie procesy w biurze, włączając w to zarządzanie dokumentacją i sprzedażą części, są dostosowane do potrzeb klientów i dynamicznego postępu technologicznego.
Klaudia Chrząszcz: Dokładnie, jesteśmy gotowe na wyzwania wynikające z rosnącego zapotrzebowania na nowoczesne rozwiązania w przemyśle szklarskim. Nasza praca w obszarze utrzymywania efektywnej komunikacji i obsługi klienta, zarówno w dziale handlowym, jak i serwisowym, będzie odgrywać kluczową rolę w osiąganiu sukcesów firmy w nadchodzących latach.
Redakcja: Panie Mateuszu, bardzo miło Pana poznać. Jak wiemy w środowisku przemysłowym, dynamika rynku i oczekiwania klientów nieustannie rosną. Jak można sobie z tym radzić w obszarze serwisu i utrzymania ruchu?
Mateusz Końca: Rzeczywiście, branża przetwórstwa szkła rozwija się bardzo szybko. W przemyśle kluczem do sukcesu jest nieustanne doskonalenie i adaptacja do nowych warunków rynkowych.
Miałem okazję pracować na różnych stanowiskach działów technicznych począwszy od mechanika, przez elektryka, inżyniera aż po menadżera działu technicznego. Zdobywanie wiedzy z różnych obszarów produkcji pozwala na dość obiektywny punkt widzenia.
Dzięki doświadczeniu w bardzo mocno zautomatyzowanym zakładzie z branży automotive zrozumiałem, jak ważne jest kompleksowe podejście do zarządzania parkiem maszynowym. Oczywiście specyfika produkcji jest inna niż w branży szkła, jednak przy automatyzowaniu procesów i zaawansowanych ciągach technologicznych obowiązują podobne reguły, zwłaszcza jeśli zależy nam na wysokiej produktywności i jakości.
Bardzo ważna jest detekcja i likwidacja słabych ogniw oraz wąskich gardeł procesu. Jest wiele różnych metod, które pozwalają poprawić nad tym kontrolę nad tym procesem, a jedną z nich, do której zawsze zachęcamy, to metodologia TPM.
Redakcja: Czy może Pan rozwinąć ten temat i opowiedzieć w kilku słowach, czym jest TPM?
Mateusz Końca: Total Productive Maintenance, to nie tylko strategia zarządzania maszynami, ale cała filozofia pracy. Cel jest bardzo prosty – chodzi o maksymalne wykorzystanie potencjału maszyn. TPM charakteryzuje się m.in. tym, że każdy pracownik powinien być równie zaangażowany w osiągniecie celu. Gdybyśmy chcieli opisać to jednym słowem byłoby to – partnerstwo.
Na pewno większość osób, które miały okazję pracować na produkcji zgodzi się z tym, że operatorzy maszyn, pracownicy działu utrzymania ruchu, kierownictwo i dział finansowy nie zawsze mówią „tym samym językiem”.
Zarówno badania, jak i doświadczenie wielu świadomych firm pokazuje, że bez partnerskiego podejścia pracowników wszystkich działów maksymalne wykorzystanie potencjału maszyn jest bardzo trudne. Produktywność można znacznie zwiększyć poprzez eliminację awarii, defektów i przestojów. Kluczowe jest również bezpieczne środowisko pracy i żywotność maszyn.
Dodatkowa korzyść to oczywiście możliwość lepszego planowania produkcji i mniejsze ryzyko niespodziewanych przestojów. Wszystko to wydaje się oczywiste. Praktyka pokazuje, że nie zawsze łatwo jest to wdrożyć. Zwłaszcza świadomość wszystkich pracowników bywa sporym wyzwaniem.
Redakcja: Gdzie Pan miał okazję wdrażać tę strategię?
Mateusz Końca: Dotychczas najwięcej doświadczenia w tej dziedzinie zdobyłem w firmie BASF z sektora automotive. Przez prawie dziesięć lat brałem tam czynny udział we wdrażaniu strategii TPM. Obserwowanie zmian jakie zachodziły w tamtej organizacji i przede wszystkim to, jakie miały wpływ na zwiększenie produktywności było wyjątkowo cennym doświadczeniem. Na pewno chciałbym się tym podzielić z naszymi klientami i wszystkimi kolegami w naszej firmie.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy nasz dział serwisu przeprowadził przeglądy inspekcyjne ponad 40 maszyn u klientów Polsce. W tym miejscu należą się duże podziękowania do naszych koleżanek z biura – Magdy i Klaudii, które odpowiadają za niezawodne i szybkie dostawy części. Bez sprawnej logistyki i procesu ofertowania części serwis nie ma szans funkcjonować prawidłowo. W ślad za przeglądami zostały przygotowane dodatkowo szczegółowe raporty o stanie technicznym maszyn z rekomendacją dalszych działań.
Przy okazji każdego takiego przeglądu staramy się jednocześnie przekazać jak najwięcej wiedzy technikom z działu utrzymania ruchu. Do dopiero początek naszych planowanych działań. U jednego z klientów wdrażamy właśnie cykl regularnych szkoleń dla nowych operatorów i pracowników UR, z głównym naciskiem na zrozumienie ich roli i odpowiedzialności za wydajność całego systemu. Te wszystkie szczegóły składają się w całość odpowiedzialnego podejścia do maksymalnego wykorzystania potencjału maszyn..
Redakcja: Wspomniał Pan o dziale serwisu. Jak wygląda w tej chwili ten zespół i jakie są plany na przyszłość?
Mateusz Końca: Mamy to szczęście, że pracujemy w zespole z bardzo doświadczonymi kolegami z centrali w Beverungen. To świetni fachowcy, od których bardzo dużo się uczymy. Wszyscy technicy pracują z bardzo dużym zaangażowaniem i jestem pewien, że przyniesie to określone wartości dla naszych klientów.ax
Stawiamy na budowanie silnego międzynarodowego zespołu, w którym każdy jest przede wszystkim zorientowany na to, by wspierać najlepiej jak to możliwe, naszych klientów. Tutaj kolejny ukłon w stronę koleżanek z biura, które dbają o sprawną wymianę informacji. W oparciu o materiały zgromadzone przez kolegów z centrali przygotowują dużo wartościowych instrukcji dla nowych techników. Mamy stale otwartą rekrutację, ale o planach na przyszłość może niech opowie więcej nasz szef.
Michał Siergiejewicz: Plany mamy jasne: zrównoważany rozwój i tworzenie wartości dla naszych klientów. Przy obecnych projektach rekrutacja nowych pracowników i stałe podnoszenie kompetencji wpisują się w to naturalnie. Technicy i automatycy na pewno będą stanowić kluczową rolę. Zarząd firmy HEGLA w centrali ma bardzo ambitne długofalowe plany. Bardzo mocno rozwijamy obecnie sektor IT, za który w grupie odpowiada firma HEGLA HANIC.
Automatyzacja na dobre zagościła w przemyśle, a w ślad za tym przyszła pora na rozwój digitalizacji. Oprogramowanie typu ERP i MES będzie stanowić coraz większą rolę. Wszystko po to, by ułatwić dostęp do danych i jeszcze lepiej usprawnić komunikację. Stawiamy również na innowacyjne technologie laserowe, które z sukcesem wdrożyliśmy już na rynek w obszarze znakowania lub strukturyzowania szkła.
Rozwiązania oferowane przez HEGLA otwierają innowacyjne możliwości naszym klientom. Między innymi pozwalają na automatyczna identyfikację formatek lub produkowanie szkła bezpiecznego dla ptaków. Są to bardzo konkretne wartości, dzięki którym branża stale się rozwija.
W zasadzie wszystkie nowości, które oferujemy znajdują bardzo szybko zastosowanie. Dzieje się tak, ponieważ są odpowiedzią na potrzeby rynku i naszych klientów, których staramy się uważnie słuchać. Laser znalazł również zastosowanie w procesie cięcia laminatów, gdzie zastąpił konwencjonalne grzałki. To bardzo istotna zmiana w technologii pozwalająca znacznie zwiększyć wydajność.
Redakcja: Panie Michale, bardzo dziękujemy za bardzo ciekawą rozmowę. Cieszymy się, że w Polsce powstała kolejna organizacja, która na pewno przyczyni się do rozwoju rynku przetwórstwa szkła w naszym kraju. Zdajemy sobie sprawę z trudności, z jakimi borykają się firmy w tej branży, dlatego cieszymy się, że podjęliście inicjatywę opartą rozwiązaniu HEGLA.
Praca w kierunku zwiększenia innowacyjności, poprawy jakości produktów oraz wzmocnienia zrównoważonego rozwoju w sektorze szklarskim jest niezmiernie istotna dla dalszego wzrostu tej w Polsce.
Mamy nadzieję, że HEGLA Polska będzie kontynuować swoje wysiłki w tym kierunku, otwierając nowe możliwości dla przedsiębiorców oraz przyczyniając się do poprawy konkurencyjności polskiego przemysłu przetwórstwa na arenie międzynarodowej. Życzymy powodzenia w dalszej pracy!
| O firmie HEGLA
Firma stawia sobie za cel zapewnienie kompleksowego, fachowego i indywidualnego doradztwa, w oparciu o partnerskie relacje. Starannie buduje zespół specjalistów, którzy każdego dnia stanowią wartość dla klientów na całym świecie.
Marka HEGLA z pewnością kojarzona jest z najwyższej jakości liniami do rozkroju szkła. W swoim portfolio ma jednak znacznie więcej do zaoferowania. Począwszy od różnorodnych automatycznych systemów magazynowania po zaawansowane systemy sortowania szkła. Na przestrzeni ostatnich 45 lat firma przeszła ogromną transformację – od dostawcy maszyn do zaufanego partnera, który bardzo często odgrywa kluczową rolę przy projektowaniu całych fabryk.
Firma posiada kilka niemieckich zakładów produkcyjnych. Centrala firmy zlokalizowana jest w Beverungen. Tam znajduje się również największy zakład produkcyjny, w którym powstaje większość maszyn. Dwa kolejne zakłady produkcyjne, również zlokalizowane w Niemczech, to Kretzschau we wschodniej części kraju i Satteldorf w okolicach Stuttgartu. Bardzo ważnym zakładem jest również zlokalizowany za oceanem w Atlancie w USA oddział HEGLA Corp.
W całej grupie HEGLA zatrudnienie znajduje ponad 850 osób. Firma ma oddziały we wszystkich kluczowych rejonach świata i regularnie powstają nowe, lokalne biura, dzięki którym może być jeszcze bliżej swoich klientów, stawiając na wykfalifikowany serwis.
W październiku 2021 roku powstał odział HEGLA Polska. Zarząd firmy stale podkreśla, że możliwość współpracy z polskimi firmami to powód do dumy, a branża przetwórstwa szkła w Polsce rozwija się w imponującym, niespotykanym w skali świata tempie. |
Od 1976 roku HEGLA jest synonimem wysokiej jakości, wydajnych maszyn i systemów do obróbki szkła płaskiego dostosowanych do indywidualnych potrzeb najbardziej wymagających klientów.
W ostatnich latach firma zainwestowała w nowoczesne technologie laserowe. Powstała firma HEGLA boraident, której rozwiązania otwierają przed klientami wachlarz wielu możliwości znakowania i strukturyzowania szkła.
W ślad za stale rozwijającą się automatyzacją pojawia się konieczność rozwoju digitalizacji. W odpowiedzi na potrzeby rynku grupa zainwestowała w firmę HEGLA HANIC Softwarehouse, która od przeszło 40 lat dostarcza niezależne oprogramowanie ERP i MES przeznaczone dla branży przetwórstwa szkła.
Zatrudniamy! Trwa rekrutacja na stanowisko Automatyka oraz Technika Serwisu. Jeśli jesteś zainteresowany wyślij do nas swoje CV na adres:
