Sztuka witrażowa w znanym nam do dziś kształcie narodziła się na północy Europy, w państwie Franków za czasów panowania dynastii Karolingów (IX-X w.).1 Potwierdzają to zarówno kronikarskie zapiski, jak i zachowane relikty najstarszych witraży figuralnych, jak datowany na IX lub X w. fragment malowanego szkła z głową Chrystusa, zrekonstruowany ze szczątków odnalezionych w 1932 r. w Lorsch czy inny, też przedstawiający głowę w aureoli, odtworzony z kawałków szkła wykopanych na terenie katedry w Magdeburgu, a pochodzący z ok. 1000 r. Najstarszym w całości zachowanym fragmentem witraża, z malowaną en grisaille głową Chrystusa, jest szybka z opackiego kościoła w Weissenburgu2 z 2. połowy XI w. [il. 1]. 

 

Witraże w średniowieczu

 

U progu następnego stulecia rozpoczyna się okres największego rozkwitu sztuki witrażowniczej i z tego czasu pochodzi też, szczęśliwie zachowany do dziś, napisany w latach 1100-1120 przez benedyktyńskiego mnicha Teofila (Roger z Helmarshausen, ur. ok. 1080 r., zm. po 1125 r.) traktat Diversarum artium schedula3 , którego druga część przybliża nam ówczesny warsztat witrażownika. Opisane w nim narzędzia oraz technologia obowiązywały, z niewielkimi zmianami, na przestrzeni całego średniowiecza i – prawdę mówiąc – w swej istocie nie zmieniły się po dziś dzień.

 

Wydmuchane z niestężałej masy szklanej szyby barwiono tlenkami metali, a dla wydobycia subtelniejszych odcieni stosowano technikę nawarstwiania: na przykład szkło czerwone (rubinowe) lub błękitne (kobaltowe), które było mało przejrzyste (a także kosztowne) przytapiano cieniutką warstwą do tafli szkła bezbarwnego. Gotowe szyby przycinano za pomocą rozgrzanego, żelaznego pręta (dopiero od XV w. zaczęto używać do tego celu diamentu).

 

Przycięte do odpowiednich kształtów szybki malowano tzw. patyną witrażowniczą, metodą lawowania wydobywając efekty światłocieniowe, oraz konturówką – brunatnoczarną, graficzną kreską stanowiącą właściwy rysunek. Do XIV w. były to jedyne znane farby witrażownicze, dopiero od około 1300 r. zaczęto stosować malowanie żółcienią srebra (tzw. lazurą srebrową), uzyskując złocisty kolor bez konieczności wprowadzania dodatkowej ramki. Po wypaleniu warstwy malarskiej szybki łączono ołowianymi szprosami w kwadratowe lub prostokątne kwatery, które następnie montowano według określonego porządku w otworze okiennym.

 

Najstarsze do dziś zachowane w niezmienionej postaci witraże figuralne z wizerunkami proroków Starego Testamentu, datowane na koniec XI lub początek XII w., znajdują się w oknach katedry w Augsburgu [il. 2]. Odznaczają się one charakterystycznym dla panującego wówczas w architekturze i sztuce stylu romańskiego uproszczonym, syntetycznym rysunkiem frontalnie ukazanych postaci oraz płaskimi, stosunkowo dużymi plamami barw: czerwieni, zieleni, brązu i żółcieni. Cechy stylu romańskiego nosi też witraż z katedry w Le Mans z 1. połowy następnego stulecia, a także te, które zdobią okna fasady katedry w Chartres z przedstawieniem Drzewa Jessego oraz scenami z życia Chrystusa, szczęśliwie ocalałe z pożaru, który strawił romańską budowlę w 1194 roku.

 

 

2017 9 24 1

Il. 1. Głowa Chrystusa – fragment witraża z Weissenburga, około 1060 r. (fot. Wikimedia Commons)

 

(...)

 

 

2017 9 24 2

Il. 2. Fragment witraża z postacią proroka Daniela z katedry w Augsburgu, około 1100 r. (fot. Wikimedia Commons)

 

 

Niewiele wiemy o najstarszych witrażach polskich, choć na podstawie znajdowanych podczas prac archeologicznych4 kawałków barwnego szkła, czasem nawet ze śladami malatury, wiemy, że sztuka ta rozwijała się na naszych ziemiach już od 2. połowy XI w. wraz z rozkwitem romańskiej architektury sakralnej. Jednak dopiero z końca XIII w. pochodzą zachowane w całości trzy kwatery witrażowe (przedstawiające Ukrzyżowanie oraz postacie św. św. Stanisława i Augustyna) z krakowskiego kościoła dominikanów pw. św. Trójcy5, które – mimo że powstały już w czasie, gdy gotyk zagościł w polskiej architekturze – noszą jeszcze znamiona stylu romańskiego. Najstarszy romański witraż w Polsce, choć niemiejscowego pochodzenia (powstał zapewne na terenie Niemiec), datowany na początek XIII stulecia fragment kwatery z przedstawieniem proroka Ezechiela, znajduje się obecnie w zbiorach Muzeum Architektury we Wrocławiu [il. 3].

 

 

2017 9 24 3

Il. 3. Fragment witraża z postacią proroka Ezechiela, Niemcy (?), początek XIII w. (Muzeum Architektury we Wrocławiu, fot. M. Łanowiecki)

 

 

W architekturze romańskiej witraż nie pełnił jeszcze tak dominującej roli, jak w okresie największego rozkwitu tej sztuki, który nastąpił wraz z nastaniem gotyku. W masywnych budowlach romańskich światło prześlizgujące się przez stosunkowo niewielkie otwory okienne tworzyło jasne plamy przeciwstawiające się niejako masie potężnych, grubych murów, najczęściej pokrytych malarstwem ściennym. W kościele gotyckim, o lekkiej, szkieletowej konstrukcji, wielkie przestrzenie pomiędzy elementami nośnymi wypełniają olbrzymie okna, przez co ściany jakby się dematerializują, a promienie słoneczne przefiltrowane przez barwne szkła penetrują i przekształcają wnętrze.

 

Te utkane ze światła i barw obrazy tak w sensie estetycznym, jak i bogactwie treści, zastępują romańskie freski. Wyposażenie w witraże pierwszej gotyckiej budowli – chóru kościoła Saint Denis w latach 40-tych XII w. – stało się impulsem dla nowych rozwiązań estetycznych, wyrażających się w pełnych rozmachu i bogactwa form kompozycjach figuralnych. Były one wyrazem tej postawy wobec sztuki, której reprezentantem był opat Saint Denis – Sugeriusz, pozostający pod wpływem filozofii neoplatońskiej [il. 4.].

 

W myśl tych przekonań wywołane kontemplacją dzieł sztuki doznania estetyczne kierowały duszę ludzką ku pięknu duchowemu, a więc – jak pisał Sugeriusz – witraż pozwalał (…) wznosić się od rzeczy materialnych do niematerialnych.6 Tym samym sztuka jako taka ułatwiała człowiekowi odczuwanie duchowej bliskości ze Stwórcą. Drugi nurt w witrażownictwie średniowiecznym był wyrazem odmiennego podejścia do sztuki, którego wyrazicielem był św. Bernard z Clairveau, założyciel zakonu cystersów.

 

W jego przekonaniu dzieła sztuki odrywały człowieka od spraw ostatecznych, utrudniały kontemplację i stanowiły przeszkodę w dążeniu człowieka ku Bogu. Ta filozofia urzeczywistniała się w powstającej w kręgu cystersów architekturze – surowej i pozbawionej ozdób. Tak więc witraże wypełniające okna cysterskich świątyń czy klasztornych krużganków (jak np. w opactwie Heiligenkreutz w Austrii [il. 5]) ograniczały się do prostych układów ornamentalnych z szybek bezbarwnych, podmalowywanych jedynie monochromatycznie patyną i gdzieniegdzie inkrustowanych małymi kawałeczkami barwnych szkieł.

 

Te ograniczenia paradoksalnie sprzyjały osiągnięciu niezwykłej maestrii i wręcz wyrafinowania w posługiwaniu się tak prostymi z pozoru środkami wyrazu artystycznego. Przekaz obrazowy nie był konieczny, bowiem w samej już naturze szkła, przez które przenika światło, zawarta jest według średniowiecznych teologów metafora tajemnicy Wcielenia. Wspomniany już św. Bernard z Claivraux, wyjaśniając niepokalane poczęcie Chrystusa, tak pisał: Jak czysty promień wchodzi w szkło i wychodzi nieuszkodzony, lecz pozyskuje kolor szkła, tak Syn Boży, wszedłszy do przeczystego łona Marii, przyjął naturę człowieka i odział się w jej godność7.

 

 

2017 9 25 1

Il. 4. Kwatera witraża ze sceną Zwiastowania i postacią opata Sugeriusza u stóp Marii, kaplica Marii Panny, bazylika Saint-Denis, około 1140 r. (fot. Wikimedia Commons)

 

 

2017 9 25 2

Il. 5. Witraż w oknie krużganku klasztoru cystersów w Heiligenkreuz, XIII w. (fot. by Wolfgang Sauber (Own work) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons)]

 

 

W „czasach katedr” to właśnie Francja wytyczała główne kierunki rozwoju witrażownictwa; to tam wykształcił się charakterystyczny zasób form i środków, którymi posługiwała się sztuka witrażowa w epoce gotyku [il. 6]. Od XIII po XV stulecie wnętrza niemal wszystkich, coraz wyżej pnących się ku niebu świątyń zalśniły blaskiem wypełniających je barwnych przeszkleń. Do dziś imponujące zespoły kompozycji witrażowych podziwiać możemy, poza wspomnianym Saint-Denis, w katedrach w Chartres, Paryżu, Reims, Bourges czy w paryskiej Sainte-Chapelle (Świętej Kaplicy), która oszołomionego zjawiskowym blaskiem wielobarwnych witraży widza przyprawić może wręcz o zawrót głowy [il. 7].

 

Z Francji, w ślad za architekturą gotycką, sztuka witrażowa rozprzestrzeniła się stopniowo na obszarze całej Europy – od Półwyspu Iberyjskiego po Skandynawię i od Italii po Anglię. Najstarszy angielski witraż datowany na 1150 r. zachował się w klasztornym kościele w Yorku, a niemal 30 lat później ukończono pierwsze witrażowe okno w katedrze w Canterbury, odbudowywanej po pożarze przez sprowadzonego z Normandii Wiliama Sens, który zza kanału La Manche przywiózł barwne szkła na witraże.

 

W następnych stuleciach te kosztowne przeszklenia wypełniły okna wielu angielskich kościołów i katedr (m.in. w Lincoln, Wells, Salisbury czy w Yorku). Szczególne upodobanie wyspiarzy do wywodzących się z estetyki cysterskiej monochromatycznych witraży malowanych en grisaille sprawiło, że to w Anglii spotykamy jedne z najpiękniejszych przykładów zastosowania tej techniki, m.in. w katedrze w Yorku w olbrzymim oknie zwanym „Pięć sióstr” [il. 8] czy w Lady Chapel (kaplicy Marii Panny) w katedrze w Hereford.

 

 

2017 9 25 3

Il. 6. Rozeta i witraże z postaciami Marii z Dzieciątkiem oraz proroków w południowym ramieniu transeptu katedry w Chartres, lata 1215–1240 (fot. Ludwig Schneider / Wikimedia. [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/ licenses/by-sa/3.0) or GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/ fdl.html)], via Wikimedia Commons)

 

 

2017 9 25 4

Il. 7. Witraże w Sainte-Chapelle (kaplica górna) w Paryżu, lata 1243–1248 (fot. by Pierre Poschadel (Own work) [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/ by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons)

 

 

2017 9 26 1

Il. 8. Witraże w oknie zwanym „Pięć Sióstr” (Five Sisters) w północnym ramieniu transeptu katedry w Yorku, XIII w. (fot. by Vanbug28 (Own work) [CC BY-SA 4.0 (http://creativecommons. org/licenses/by-sa/4.0)], via Wikimedia Commons)

 

 

Barwne witrażowe „kobierce” wypełniały na przestrzeni kilku stuleci okna nowo wznoszonych gotyckich kościołów w miastach niemieckich, m.in. w jednej z najwspanialszych świątyń średniowiecza, choć ukończonej dopiero w XIX w. katedrze w Kolonii, w Regensburgu i Erfurcie, w alzackim Strasburgu, w Tournai we Flandrii, we Freiburgu w Szwajcarii, w Toledo i Leon w Hiszpanii czy we włoskim Asyżu (kościół św. Franciszka).

 

Także na ziemiach polskich nowy, gotycki styl już od XIII w. święcił triumfy w architekturze i sztuce. Jak grzyby po deszczu wyrastały imponujące gmachy nowych katedr, kościołów parafialnych i klasztornych, których okna z czasem wypełniały świetliste, barwne kompozycje. Pozostałe do dziś relikty są zaledwie cieniem tego, co stworzyli ówcześni vitreatorzy. Na palcach jednej ręki można policzyć polskie świątynie w których przetrwały, choćby pojedyncze, średniowieczne witraże [il. 9].

 

Na tym tle wyróżnia się kościół Mariacki w Krakowie, którego wnętrze, kryjące wiele skarbów sztuki (jak choćby ołtarz Wita Stwosza), opromienia blask zachowanych ponad stu oryginalnych kwater witrażowych, które – pierwotnie w liczbie około 600 – wypełniły okna świątyni między 1360 a 1400 rokiem.8 Kolejny co do liczebności zespół średniowiecznych witraży, w większości powstałych w 1. połowie XIV w., a liczący obecnie ponad 50 kwater, zdobi krakowski kościół Bożego Ciała.

 

Witraże z innych krakowskich świątyń, m.in. kościoła Dominikanów oglądać można w zbiorach muzealnych. A i tak miały one więcej szczęścia niż witraże ze wspaniałych gotyckich kościołów Wrocławia czy Gdańska, po których, poza archiwalnymi wzmiankami, nie pozostał żaden ślad. Natomiast w Toruniu, mieście do dziś słynącym z gotyckiej architektury i znakomitym ośrodku witrażownictwa, możemy sycić oczy dziełami vitreatorów, wykonanymi w XIV w. do tamtejszych kościołów Dominikanów i Franciszkanów oraz fary w Chełmnie, a obecnie eksponowanymi w Muzeum Okręgowym [il. 10]. Toruńscy mistrzowie wyposażyli też w witraże katedrę we Włocławku, w której do dziś przetrwały 22 kwatery z przedstawieniem Drzewa Jessego (z ok. 1360 roku), pierwotnie zdobiące centralne okno prezbiterium, a obecnie umieszczone w oknie kaplicy św. Barbary.

 

 

2017 9 26 2

Il. 9. Widok okien z gotyckimi witrażami w prezbiterium kościoła Mariackiego w Krakowie (fot. http://www.mykrakow.com.pl/kosciol-mariacki/)

 

 

2017 9 26 3

Il. 10. Kwatera witrażowa ze sceną Nawiedzenia z kościoła farnego w Chełmnie, około 1375 r. (fot. http://www.turystyka. torun.pl/art/124/witrazownictwo-i-witraze-torunskie.html)

 

 

Przez kilka stuleci niepodzielnego panowania gotyku witrażownictwo, tak jak i pozostałe dziedziny sztuki, nie trwało przecież w raz ustalonej i niezmiennej formie, ale podlegało stopniowym przemianom, które zachodziły zarówno w doborze tematów, jak i w sposobie obrazowania, w stosowanej kolorystyce czy też w rozwiązaniach kompozycyjnych. Znany z romańskich witraży figuralnych schemat kompozycyjny, polegający na wypełnianiu powierzchni okna pojedynczymi, majestatycznymi figurami, został przetworzony i zaadaptowany do wielkich połaci okien gotyckich, w których postacie ukazane na ornamentalnym tle ustawiano w rzędach, umieszczanych jeden nad drugim i wypełniających szczelnie powierzchnię okna. W XII w. wykształcił się inny charakterystyczny dla witraży gotyckich sposób komponowania okien witrażowych z przedstawieniami figuralnymi ujętymi w medalionowe obramienie [il. 11].

 

Zrazu miały one dość nieskomplikowane, najczęściej koliste formy, z czasem ich kształty stawały się coraz bardziej zróżnicowane. Poszczególne kwatery wypełniały postacie lub pojedyncze sceny, które odczytywane od dołu ku górze układały się wielkie narracyjne cykle. Podstawowymi barwami witraży dwunasto- i trzynastowiecznych były czerwień i błękit; w stuleciu następnym gama barwna staje się bardziej zróżnicowana, artyści chętnie sięgają po zielenie i fiolety, kolory nabierają więcej świetlistości, witraże są jaśniejsze w tonacji i bardziej przejrzyste [il. 12].

 

Upozowanie postaci w XIV i XV w. wyraźnie ulega wpływom malarstwa sztalugowego i te, początkowo schematyczne, sztywne wizerunki, nabierają cech realizmu i miękkości. Ostre kontury rozdzielające poszczególne płaskie plamy barwne zastępuje delikatne lawowanie patyną, które wprowadza światłocieniowy modelunek ciała czy fałdów szat i pozwala nadać twarzom rys indywidualizmu. Od XIV w. postacie bądź sceny często, zamiast w medaliony, ujmowane są w architektoniczne ramy zwieńczone maswerkowymi baldachimami, a jednobarwne czy malowane patyną adamaszkowe tła zastępowane są perspektywiczne ukazanymi elementami architektury lub pejzażem.

 

 

2017 9 26 4 

Il. 11. Kwatera witrażowa w katedrze w Chartres ze sceną Wesela w Kanie Galilejskiej w kolistym medalionie, XIII w. (fot. Wikimedia Commons)

 

 

 2017 9 26 5

Il. 12. Kwatera witrażowa ze sceną Bożego Narodzenia w czwórlistnym medalionie, Niemcy, koniec XIII w.; liściaste obramienie – XIX w. (Muzeum Architektury we Wrocławiu, fot. Mirosław Łanowiecki)

 

 

W średniowieczu witrażownictwo służyło przede wszystkim – w sposób chyba zresztą najdoskonalszy ze wszystkich sztuk przedstawiających – nauczaniu Kościoła i głoszeniu chwały bożej. Źródłem przedstawień była przede wszystkim Biblia i Żywoty Świętych. Do najpopularniejszych tematów należało Drzewo Jessego – symboliczne przedstawienie genealogii Chrystusa, w które wplatano sceny ilustrujące historię Zbawienia, a także postacie proroków zapowiadających na kartach Starego Testamentu nadejście tych wydarzeń [il. 13].

 

 

2017 9 27 1

Il. 13. Fragment kompozycji Drzewo Jessego ze sceną Ofiarowania w świątyni i popiersiami proroków, Niemcy, 1. ćw. XIV w. (Muzeum Architektury we Wrocławiu, fot. Mirosław Łanowiecki)

 

 

Dydaktyczna rola witraży była niezwykle istotna, choć zapewne przekaz ikonograficzny, jak i symboliczny w nich zawarty był w pełni zrozumiały dla niewielu, przede wszystkim dla osób o teologicznym wykształceniu; „prostaczkowie” mogli jedynie odczytać warstwę obrazową, choć i to nie było takie oczywiste ze względu na wysokość okien. Jednak poza tym bezpośrednim przekazem witraże oddziaływały – tak jak i obecnie – samą istotą tej sztuki, którą jest światło przenikające przez barwne szkło, bez którego witraż istnieć nie może.

 

Z czasem, zwłaszcza od XV stulecia, witraże zaczęły też znajdować zastosowanie w reprezentacyjnych budowlach świeckich, przede wszystkim zamkach czy ratuszach. I chociaż ich tematyka pozostawała najczęściej sakralna, to jednak stopniowo zaczęły się do niej wkradać przedstawienia świeckie: postacie władców [il. 14], sceny rodzajowe czy motywy heraldyczne, które z czasem zagościły w sztuce witrażowej na stałe.

 

 

2017 9 27 2

Il. 14. Witraż z przedstawieniem króla Francji Ludwika XI i papieża Pawła II w katedrze Notre-Dame w Evreux, lata 80. XV w. (fot. By Vassil (Own work) [Public domain], via Wikimedia Commons)

 

 

 

 

Beata Fekecz-Tomaszewska

 

 

 

Całość artykułu w wydaniu drukowanym i elektronicznym 
Inne artykuły o podobnej tematyce patrz Serwisy Tematyczne 
Więcej informacji: Świat Szkła 09/2017 

 

 

  • Logo - alu
  • Logo aw
  • Logo - fenzi
  • Logo - glass serwis
  • Logo - lisec
  • Logo - mc diam
  • Logo - polflam
  • Logo - saint gobain
  • Logo termo
  • Logo - swiss
  • Logo - guardian
  • Logo - forel
  • vitrintec wall solutions logo

Copyright © Świat Szkła - Wszelkie prawa zastrzeżone.