Stabilna praca i sytuacja materialna, obecność bliskich nam osób oraz miejsce, w którym odnajdujemy spokój i szczęście - oto najczęstsze czynniki wpływające na poczucie bezpieczeństwa. Z reguły odnajdujemy je w domu, który zwykliśmy określać mianem azylu. Wpływ na takie postrzeganie ma jednak wiele elementów, wśród których istotną rolę pełnią nowoczesne urządzenia i systemy zabezpieczające.
Z jakimi kosztami musimy się liczyć chcąc wyposażyć w nie nasz dom?
Poczucie bezpieczeństwa uznawane jest za jedną z podstawowych i najważniejszych potrzeb każdego człowieka. Ale czy tak niematerialna wartość może mieć swoją cenę? Odpowiedzi na to pytanie udziela Marlena Bogus, ekspertka marki Yale, lidera branży zabezpieczeń domowych.
Czy czujemy się bezpieczni?
- Prowadzone przez Policję statystyki wskazują w ostatnich pięciu latach na spadek liczby włamań o blisko 40 tysięcy. Każdego dnia w Polsce odnotowuje się ich jednak blisko 250. Mimo tak dużej liczby przestępstw wciąż niewielu z nas decyduje się zakup i instalację rozwiązań pozwalających zabezpieczyć dom lub mieszkanie przed tego typu zdarzeniami - ocenia Marlena Bogus. Może to wynikać z faktu, iż większość z nas nigdy nie doświadczyła w swoim życiu podobnej sytuacji, a na stopień poczucia naszego bezpieczeństwa duży wpływ mają osobiste przeżycia.
Dobry niczym sąsiad
Rynek obfituje w różnorodne rozwiązania zwiększające poziom bezpieczeństwa. Do tych najpopularniejszych z pewnością zaliczyć należy bezprzewodowe systemy alarmowe, które udaremniają aż do 60% włamań. Urządzenia sprawdzają się zarówno w mieszkaniach, jak i domach jednorodzinnych czy zabudowie szeregowej. Montując czujniki w najważniejszych miejscach na zewnątrz lub w pomieszczeniach, zyskujemy kontrolę nad całą posiadłością.
Systemy alarmowe za pomocą dźwięku i sygnału świetlnego informują właścicieli i otoczenie o próbie włamania oraz wszystkich nietypowych zdarzeniach. Dobrze ulokowana syrena alarmowa pełni także funkcję prewencyjną – odstrasza intruzów i sprawia, że wielu przestępców rezygnuje z próby włamania. Koszt systemu alarmowego to zwykle wydatek w przedziale między 800 zł w wersji podstawowej nawet do 1500 zł.
– Na cenę wpływ ma kilka czynników. Pod uwagę musimy wziąć przede wszystkim ilość elementów systemu. Mowa tu o syrenie alarmowej, czujnikach ruchu, kontaktronach na drzwi i okna, panelu sterowania i dodatkowych akcesoriach. Systemy alarmowe występują w dwóch opcjach: z okablowaniem oraz w wersji bezprzewodowej. I choć za instalację tych ostatnich zapłacimy nieco więcej, uchronimy nasze ściany przed koniecznym kuciem i wierceniem – radzi ekspertka marki Yale.
Wizyta niechcianego gościa
Klasyczny wizjer drzwiowy to powszechnie stosowany element wyposażenia drzwi zewnętrznych. Tradycyjny judasz bez wątpienia zwiększa bezpieczeństwo domowników, niemniej rozwiązanie, choć znane i stosowane od lat, ma swoje wady. – Obraz w wizjerze optycznym często ulega zniekształceniom i trudno jest dokładnie rozpoznać kto stoi przed naszymi drzwiami. Dodatkowo, jeśli na klatce schodowej budynku lub przed domem panuje mrok, identyfikacja gościa często staje się niemożliwa. Wizjery montowane są z reguły na wysokości wzroku dorosłej osoby, a to w przypadku dzieci czy osób starszych znaczące utrudnienie – mówi Marlena Bogus.
Z roku na rok coraz większą popularnością cieszą się elektroniczne wizjery drzwiowe, które eliminują mankamenty tych klasycznych oraz skutecznie ochronią nas przed kradzieżami i włamaniami przeprowadzanymi metodami „na akwizytora” czy „na policjanta”. - Najprostsze modele elektroniczne kupimy już za około 250 złotych. Za te bardziej zaawansowane, np. z funkcją nagrywania obrazu, zintegrowanym dzwonkiem i kamerą na podczerwień (obraz w ciemności) wydamy niewiele więcej, bo około 400 - 550 złotych – informuje przedstawiciel marki Yale.
Elektroniczne wizjery drzwiowe wyposażone są z jednej strony w kamerę, z drugiej natomiast w duży, kolorowy wyświetlacz LCD. To właśnie na nim oglądamy czytelny obraz tego, co dzieje się przed wejściem do naszego mieszkania lub domu. Dzięki wysokiej rozdzielczości ekranu nawet osoby o słabszym wzroku bez problemu rozpoznają swojego gościa. Montaż samego urządzenia jest niezwykle prosty i szybki, a także nie wymaga użycia specjalistycznych narzędzi czy podłączania do źródła prądu.
(Nie)zwykłe klamki
Nowoczesne technologie, które szturmem wkraczają do naszych domów, cenimy głównie ze względu na wygodę, jaką nam zapewniają. Technologia może jednak także służyć bezpieczeństwu, czego przykładem są innowacyjne klamki do drzwi wewnętrznych oraz okien. Produkty, o których mowa, poza swoimi podstawowymi funkcjami, skutecznie chronią domowników – w szczególności tych najmłodszych.
- Najważniejszym elementem urządzeń jest system przycisków, służący do wprowadzania kodu dostępu. Uchwyty, w zależności od opcji, wyposażone są dodatkowo w funkcję auto-blokady lub czasowej blokady po kilkukrotnym błędnym wpisaniu kodu. Koszt tego typu produktów to wydatek rzędu 500 - 700 zł. Co warte podkreślenia – klamki montuje się bez konieczności dodatkowego okablowania czy wprowadzania przeróbek standardowych drzwi lub okien – podkreśla Marlena Bogus. Uchwyty szczególnie dobrze sprawdzają się jako elementy drzwi i okien balkonowych, które, jak pokazują statystyki, są najczęstszym celem włamywaczy.