Zawsze fascynowały mnie wysokości. Latanie samolotem daje mi poczucie swobody, a skończony kurs na paralotni tylko podsycił tę pasję. Drugą moją wielką miłością są podróże – to one dają mi chwilę wytchnienia od pracy, uczą dystansu, a każde nowe miejsce otwiera przed sobą kolejne lekcje życia.
Zawsze fascynowały mnie wysokości. Latanie samolotem daje mi poczucie swobody, a skończony kurs na paralotni tylko podsycił tę pasję. Drugą moją wielką miłością są podróże – to one dają mi chwilę wytchnienia od pracy, uczą dystansu, a każde nowe miejsce otwiera przed sobą kolejne lekcje życia.
W lutym tego roku miałem okazję odwiedzić Bangkok – miasto, które zachwyca mieszanką smaków, hałasem ulic i niesamowitą życzliwością jego mieszkańców. Ale jednym z najciekawszych punktów tej podróży była wizyta w King Power Mahanakhon, wyjątkowym budynku, który wyróżnia się na tle innych swoją niezwykłą architekturą – jakby na chwilę zatrzymana gra Tetris.
Po szybkim wjeździe na 76. piętro już można było podziwiać nieskończony horyzont miasta. Ale prawdziwą wisienką na torcie był szklany podest, po którym można spacerować 314 m ponad miastem. Platformę o wymiarach 14 x 4 m tworzy stalowa, solidna rama mocowana wspornikowo do konstrukcji budynku. Jej wypełnieniem jest sześć paneli (2,69 x 4,14 m) wykonanych ze szkła warstwowego zbudowanego z siedmiu odżelazionych tafli szkła TVG o grubości 12 mm z międzywarstwą SentryGlas. Elementy są podparte liniowo wzdłuż krótszych krawędzi z dodatkowymi, ukrytymi mocowaniami punktowymi (po cztery na stronę) w celu zabezpieczenia paneli przed odrywaniem w przypadku silnego wiatru, który mógłby zrównoważyć ich masę. Wybór szkła półhartowanego jest zrozumiały z uwagi na korzystną siatkę spękań, a połączenie ze sztywną folia skutkuje wysoką nośnością awaryjną. Należy docenić również decyzję projektantów o rezygnacji z belek pośrednich (podpierających panele wzdłuż dłuższych krawędzi). Dzięki niej tylko niewielka spoina silikonu zaburza widok na miasto poniżej.
Chapeau bas dla biura Happold i konsultantów za projekt oraz dla ekipy wykonawczej za niezwykle skomplikowaną operację montażu paneli, z których każdy ważył blisko 2,5 tony.
Marcin Kozłowski
Redaktor merytoryczny
P.S. Singapur od Kuala Lumpur dzieli zaledwie dwugodzinny lot, a to właśnie w tym dynamicznym państwie-mieście znajdują się fascynujące konstrukcje, o których napiszę w kolejnych numerach.