Elementów architektonicznych ze szkła artystycznego nie wytwarza się jak kieliszków, cukiernic i wazonów – w milionach egzemplarzy i zgodnie z aktualnie obowiązującym trendem. Unikatowe dzieła sztuki – obrazy, płaskorzeźby, lampy, witraże, ścianki działowe czy nawet stoły i umywalki – własnoręcznie kształtują artyści szklarze, co rzutuje na unikatowość i niesztampową urodę tych przedmiotów.

Od pół do dziewięćdziesięciu procent
Szkło kilka tysięcy lat temu było twardym, matowym i półprzezroczystym materiałem o bliżej nieokreślonym kolorze. A to dlatego, że ówcześni użytkownicy tegoż surowca – Egipcjanie otrzymywali go z podgrzania, a następnie połączenia dwóch składników: piasku i popiołu pochodzącego z morskich roślin.

Zarówno postać jak i funkcja tak uzyskanego tworzywa były wówczas jeszcze bardzo prymitywne. Wykonywano z niego drobną biżuterię, jak np. wisiorki w kształcie kulek, a w postaci szkliwa nanoszono na gliniane naczynia, żeby wzmocnić ich lśnienie i odporność na zniszczenia.

Dopiero Rzymianom, którzy dodali do masy szklanej rud manganu, udało się uzyskać większą przezroczystość i twardość tegoż materiału.

Nic więc dziwnego, że niedługo potem do świata szkła wkroczyły kielichy, flakony i butelki, a wraz z nimi: technika dmuchania (z użyciem metalowej rurki tzw. piszczeli) oraz metody barwienia (np. miedzią na czerwono).

Postęp technologiczny i wzrastająca popularność tego efektownego materiału spowodowały, że szkło użytkowe – okulary, teleskopy, telewizory i żarówki - zaczęto produkować seryjnie, na skalę masową.

Podczas gdy dawniej szkło miało zaledwie pół procentowy udział w światowej produkcji, dziś stanowi blisko 90 proc. masy towarowej. Nikogo już nie dziwi, że z udziałem tego materiału wytwarza się już nie tylko kieliszki, ale również podłogi, wanny, światłowody czy kurtyny ognioodporne.

Nowe pomysły zastosowania szkła pojawiły się na skutek postępu technologicznego: innowacyjnych, dużych pieców, zastąpienia kantalowych, wolno ocieplających się grzałek nowoczesnymi, wyrównującymi temperaturę w różnych częściach pieca, rurek ze szkła kwarcowego, surowców kompatybilnych czy izolacji w postaci folii i wat mineralnych.

Mimo, że zautomatyzowana produkcja szkła wpisała się w naszą codzienność, współcześnie prężenie rozwija się również jej znacznie bardziej wyrafinowana i unikatowa „gałąź”, jaką są rękodzieła formowane ze szkła artystycznego.

Co ciekawe, sztuka ta nie występuje jedynie w galeriach wystawowych, ale coraz częściej i śmielej opuszcza „salony” i „wprowadza się” do budynków mieszkalnych, użytkowych oraz przestrzeni publicznej.

Moda na indywidualizm
Tendencję do tworzenia szklanych przedmiotów, będących wyposażeniem pomieszczeń – ścianek, balustrad, sufitów, świetlików, umywalek, wypełnień stolarek, blatów, mebli, abażurów czy luster – wzmacniają bieżące trendy w aranżacji wnętrz.

Obecnie panuje moda na indywidualizacje pomieszczeń czyli dopasowywanie ich wizualnego charakteru do stylu życia, zainteresowań i upodobań mieszkańców. Stąd spore zainteresowanie projektantów szkłem, które - jak żaden inny materiał - daje nieograniczone możliwości oryginalnego kształtowania przestrzeni, przy okazji wprowadzając do wnętrza lekkość, świeżość i integrację z naturą, co czyni je jasnym, minimalistycznym, przestronnym i bardzo nowoczesnym.

Dzięki szkłu projektanci mogą znosić granicę między pomieszczeniami. Przejrzysty materiał pozwala im dzielić lokum – bezbarwną lub malowniczą, grubą albo cienką, matową lub błyszczącą - taflą szkła, która z powodzeniem zastępuje drzwi, ściany czy parawany i, w przeciwieństwie do tych tradycyjnych „izolatorów”, separuje przepuszczając światło. Próby łączenia kuchni z jadalnią czy prysznica z sypialnią dowodzą tendencji w aranżacji na otwieranie i rozjaśnianie powierzchni mieszkalnych. Coraz częściej łączy się też estetykę z funkcjonalnością.

Zastąpienie tradycyjnej glazury łazienkowej pokrytymi wodoodporną farbą, szklanymi kafelkami albo pojedynczą, wielkoformatową taflą nie tylko zdobi, unowocześnia, ale i chroni przed niepożądanym działaniem wody i detergentów. Szkło artystyczne idzie jeszcze dalej: jako środek ekspresji, prócz nieocenionych walorów wizualnych i funkcjonalności, wnosi do wnętrza pewien określony przekaz, tzw. „duszę”.

Moda na indywidualizacje pomieszczeń zapanowała, gdy na skutek powojennych przeobrażeń społecznych zaczęto odchodzić od mieszkań i budować wielkopowierzchniowe domy.

Wówczas, tych, którzy pragnęli mieć oryginalnie urządzone wnętrze, przestały interesować gotowe, szablonowe wzory – chcieli bowiem czegoś wyjątkowego, zaprojektowanego specjalnie dla nich, a więc z myślą o ich osobistych upodobaniach i pożądanej atmosferze domu.

Szkło artystyczne, chodź znacznie droższe od produkowanego na skalę masową, wymaga sporego wkładu pracy autora, który wykonuje zazwyczaj od kilku do kilkunastu – mniej lub bardziej udanych – prób, nim ukończy dany przedmiot.

W przypadku „hurtowej” produkcji najważniejszy jest zysk. Powielanie jednej i tej samej technologii wytwarzania szkła czy maksymalne zagospodarowywanie pieca to działania, które pozwalają wytwórcom oszczędzić czas i pieniądze. Artyści zaś nieustannie opracowują nowe „przepisy” na kształtowanie, obróbkę czy barwienie szkła.

Każde sporządzone przez nich dzieło wymaga świeżego spojrzenia i oryginalnej koncepcji. W masowej produkcji stawia się na długotrwałe formy do topienia szkła (np. ceramiczne), które nieprędko ulegają zniszczeniu i jeszcze długo po pierwszym użyciu służą do powielania zawartego na nich wzoru, np. motywu kwiatowego czy ziarnistej faktury. Artyści nie dbają o możliwość kilkukrotnego zastosowania szablonu, toteż wykonują go znacznie tańszym kosztem, np. z gipsu formierskiego, gliny, kaolinu, a na wczesnym etapie formowania – nawet z papieru.

Liryczny witraż
Najstarszą, bo istniejącą już od XIV w., „szklaną” techniką artystyczną jest witraż. Jego główne zadanie to budowanie nastroju i atmosfery pomieszczenia, w którym się znajduje. Obraz z barwnych szkieł połączonych ołowiowanymi listewkami  ma być nie tak jak dawniej, dokładnym  i czytelnym odwzorowaniem sceny albo motywu, a jedynie metaforą z określonym przekazem.

Witraż jakby „sączy” iluminacje do pomieszczenia i ukazuje je w świetle przechodzącym. Zmieniająca się w zależności od pory dnia ilość promieni słonecznych modyfikuje charakter wnętrza. W ten sposób, bogato zdobiony obraz izoluje miejsce, w którym się znajduje od zewnętrznego świata, niepożądanych scenerii, intensywnego słońca czy wzroku „ciekawskich” sąsiadów.

Współcześnie nie stosuje się go już wyłącznie jako kreatora mistycznej atmosfery w architekturze sakralnej, ale coraz częściej również jako element doświetlający i komponujący aranżację miejsca z krajobrazem zewnętrznym, w budynkach sądów, banków, na lotniskach, basenach i innych wielkopowierzchniowych halach.

Witraż to połączenie trzech elementów: malowniczych szkieł, kompozycji ołowianych listewek i opracowania malarskiego. Wykonanie dzieła poprzedza sporządzenie przez autora projektu w skali 1:10 lub – w razie potrzeby - symulacji komputerowej. Następnie ze szkicu na kalkę techniczną zostaje „przeniesiony” układ ołowianych linii. Po czym również kalką, z tym, że ołówkową, „przerzuca się” się je na karton, z którego potem wycina się szablony. Sama technika polega na cięciu (za pomocą specjalnego noża), a następnie przytwierdzaniu płynnym woskiem do szyby okiennej, wielobarwnych elementów szkła. Ilością dozowanych, czarnych lub brunatnych farb witrażowych, składających się z tlenków metali i szkliwa, reguluje się poziom „sączenia” światła przez kolorowe „szybki”.

Aby trwale połączyć emulsję ze szkłem, po malowaniu dzieło poddaje się procesowi wypalania, który odbywa się w temp. ok. 650°C. Dodatkowo, każdorazowo po wypaleniu, autor załamuje i cieniuje światło kolorową, olejną farbą do szkła. Zabieg ten czyni witraż trójwymiarowym. Zdarza się, że pod wpływem wysokiej temperatury malunki zmieniają barwę na niekorzystną. Wówczas czynność wypalania i powlekania powtarza się, aż do momentu uzyskania pożądanego koloru.

W świecie witraży powszechnie znana jest technika Tiffany’ego, w której szkła łączy się za pomocą miedzianej folii pokrytej cyną. Brzegi elementów najpierw zostają owinięte – zależnie od pożądanego efektu końcowego grubą lub cienką - taśmą miedzianą , a następnie poddane procesowi wygładzania. Techniką tą z reguły sporządza się dzieła wieloelementowe o nietypowych kształtach, dlatego z powodzeniem można zastosować ją zarówno przy produkcji abażurów lamp, ścianek działowych jak i szklanej biżuterii.

Mimo, że rozmiar witrażu może być dowolny, jednak wykonanie wielkopowierzchniowego okna, prócz dodatkowego wzmocnienia (np. kitowania czy zastosowania metalowych prętów), wymaga również podziału pracy na kwatery (pojedyncze elementy łączone potem w jedną całość) o maksymalnych wymiarach 1,5 x 1 m. Jest to konieczne, ponieważ okna im są starsze, tym większe ryzyko, że wybrzuszą się pod wpływem własnego ciężaru.

Nowoczesny fusing
Na przełomie lat 70. i 80. ub. w., wraz z wkroczeniem na rynek pieców sterowanych mikroprocesorem, pojawiła się nowa technika witrażowa, w której zniknęły ciemne, ołowiane listwy.

Metoda fusingu nie wymaga stosowania form ceramicznych – niczym nie przesłonione tafle szkła kładzione są bezpośrednio na odpowiednio ukształtowaną powierzchnię pieca, przez co po procesie stapiania ich faktura jest błyszcząca, a więc z reguły nie wymaga dodatkowego szlifowania czy polerowania. Dużym minusem tej techniki jest fakt, że niczym nie przesłonione tafle stygną szybciej i mniej równomiernie niż te podgrzewane w formie.

Technika polega na łączeniu ze sobą malowniczych szkieł poprzez stapianie ich w wysokiej temperaturze (maks. ok. 950°C). Grubość tak otrzymanego dzieła jest dowolna. Można zatapiać w nim np. emalie i pigmenty, nadając tym samym określony kolor i strukturę. Kiedy tafle osiągną temp. ok. 800°C, miękną, stopniowo wypełniając uprzednio ukształtowaną powierzchnię pieca. Od tego momentu rozpoczyna się odprężanie –  powolne schładzanie szkła w celu wyeliminowania wewnętrznych naprężeń, które w przyszłości mogłyby spowodować pęknięcie elementu.

Jeśli stopimy w piecu szkło przezroczyste, bezbarwne, otrzymamy tzw. relief, czyli taflę o wymodelowanej powierzchni. Tak otrzymany przedmiot można poddawać dodatkowej obróbce: slumpingowi czyli gięciu podczas wypalania lub bezpośrednio po tym procesie, naciąganiu, nakładaniu (taflami lub kawałkami), emaliowaniu, piaskowaniu czy szlifowaniu (szlifierką lub nożykiem). Reliefy zwykle nie mogą przekroczyć wielkości 1,5x3 m, w przypadku zatem sporządzania powierzchni o większym formacie pracę dzieli się na kilka fragmentów, które połączone potem ze sobą, tworzą jedną całość. W przypadku, kiedy tak powstałe szkło ma być elementem przedmiotu codziennego użytku, np. kabiny prysznicowej, wymaga dodatkowego wzmocnienia – pogrubienia lub hartowania.

Z uwagi, że fusingowe dzieła można poddawać dodatkowej obróbce (cięciu, piaskowaniu, barwieniu czy hartowaniu) mają one stosunkowo szerokie zastosowanie. Ścianki, lampy, obrazy, meble lub wyłącznie ich elementy czy wypełnienia stolarki, to tylko niektóre pomysły na spożytkowanie elementów wykonanych tą techniką.

Odprężanie „piętą achillesową” szklarzy
Zarówno szkła artystyczne fusingowe, dmuchane, jak i topione w formie (z racji izolacji matrycy wolniej oddają ciepło i dają efekt pół matowości, co wymaga późniejszej obróbki - szlifowania i polerowania), na pewnym etapie tworzenia muszą zostać poddane skomplikowanemu procesowi odprężania. Polega on na tym, że w odpowiednim momencie wypalania, szklarz musi przetrzymać taflę między dolnym, a górnym przedziałem temperatur, aby wyeliminować wewnętrzne naprężenia, na skutek których gotowy przedmiot może w przyszłości (czasami dopiero po kilku latach) pęknąć. Ogólna zasada jest taka, że surowiec należy pomału rozgrzewać i jeszcze wolniej studzić. Mimo, że istnieje wzór na ustalenie optymalnego przedziału temperatur  dla każdej tafli (jest ona zależna m.in. od składu chemicznego masy szklanej), odprężanie jest dla wielu artystów wciąż najtrudniejszym i najbardziej problematycznym elementem pracy ze szkłem.

Wraz z wielkością dzieła rośnie ryzyko niepowodzenia tego procesu. Przykładowo, odprężanie sporządzonej do największego teleskopu na świecie soczewki (o średnicy 7 m, grubości 3 m i wadze ok. 700 ton), polegające na jej powolnym studzeniu pod ziemią, mimo że łącznie z polerowaniem trwało blisko 9 lat, zakończyło się fiaskiem. Powód niepowodzenia tkwił w procesie odprężania, gdyż po wyciągnięciu soczewki spod ziemi okazało się, że w samym środku, w ogniskowej utworzył się niewielki pęcherzyk powietrza, który w przyszłości mógłby doprowadzić do jej pęknięcia.

W celu zmniejszenia skali podobnych trudności wyprodukowano, najpierw w Ameryce, potem w Europie, szkła kompatybilne czyli o różnym składzie chemicznym, a więc odmiennym kolorze, ale tym samym współczynniku rozszerzalności liniowej. Tafle te, jako że w tym samym zakresie kurczą się i rozszerzają, z powodzeniem łączą się poprzez stapianie. Bez problemu zespolą się ze sobą np. 3 lub 1 mm szkło witrażowe, opalowe, transparentne, wielobarwne albo z metalizowaną powierzchnią. Niekompatybilne tafle mimo, że pod wpływem działania wysokiej temperatury zlewają się w jedną masę, po ostudzeniu odseparują się poprzez pęknięcie. I o ile drobne różnice rozszerzalności liniowej nie powodują tworzenia się naprężeń, o tyle już dysproporcje wynoszące 2 czy 3 stopnie sprowokują niepożądane pęknięcia.

Rzeźbienie światłem
Barwić dzieło, czyli nadawać mu zamierzony odcień i nastrój, można nie tylko poprzez łączenie gotowych, kompatybilnych tafli, ale i za pomocą specjalnie do tego przeznaczonych farb, proszków i substancji. Mogą to być tlenki metali (efekt pęcherzyków powietrza zatopionych w szkle), lastry, fryty, drobne płatki, pręciki, nieco grubsze pałeczki i grysy (pudry lub ziarna), czy też metaliczne pigmenty. „Na gorąco” szkło stapia się np. z emulsjami metalicznymi. Przy czym należy pamiętać, że po zespoleniu tafli z płynnym złotem traci ona swoją przejrzystość, a barwienie za pomocą aplikowania do szkła wyżej wymienionych składników zmienia jego skład chemiczny, a więc i współczynnik rozszerzalności.

Łączenie „kryształowego” surowca z innymi materiałami (drewnem lub stalą) w celu optycznego spotęgowania jego lśnienia wykonuje się  po wytopie przedmiotu, „na zimno”. Ostatnim i niewątpliwie najważniejszym czynnikiem, który wydobywa urodę tegoż surowca i pozwala artyście wyrazić emocje i nastroje, jest światło. Jako, że tafla to materiał, który w zależności od stopnia przepuszczalności może być transparentny, przejrzysty lub, tak jak w przypadku witrażu, „sączący” iluminację, nie będzie efektowny. Więcej: nie zaistnieje bez światła.

Wiąże się to również z faktem, że szkła, w przeciwieństwie do wszystkich innych materiałów, nie widzimy w świetle odbitym, ale przechodzącym, penetrującym. Bez względu na to, czy iluminacja jest sztuczna (np. obraz podświetlony żarówką) czy też naturalna (wypełnienie stolarki), musi współgrać z dziełem, które eksponuje. Odpowiednie świetlenie oszlifowanych krawędzi dzieła może bowiem spowodować, że owe szkło zaczyna żyć własnym życiem, stając się jakby integralną częścią przyrody.

Artyści szklarze dostrzegają w szkle coś znacznie więcej niż tylko kruchą, lśniącą, bezpostaciową substancję. Dla nich ten „kryształowy” surowiec to coś czarodziejskiego, fascynującego i jednocześnie intrygującego. Potencjał, jaki w sobie kryje: unikatowość, szlachetność, plastyczność, gra świateł, wzajemne przenikanie barw, a co za tym idzie – niezwykła umiejętność tworzenia niesamowitych przestrzeni i efektów wizualnych – odkrywa przed nimi niczym nieograniczone możliwości jego wykorzystywania i komunikowania światu swoich nastrojów, emocji czy poruszeń.

Magdalena Prokop-Duchnowska

Tekst powstał na podstawie rozmowy z Tomaszem Łączyńskim
Zdjęcia: Tomasz Łączyński

Całość artykułu w wydaniu drukowanym i elektronicznym

więcej informacji: Świat Szkła 1/2011

inne artykuły o podobnej tematyce patrz Serwisy Tematyczne

  • Logo - alu
  • Logo aw
  • Logo - fenzi
  • Logo - glass serwis
  • Logo - lisec
  • Logo - mc diam
  • Logo - polflam
  • Logo - saint gobain
  • Logo termo
  • Logo - swiss
  • Logo - guardian
  • Logo - forel
  • vitrintec wall solutions logo

Copyright © Świat Szkła - Wszelkie prawa zastrzeżone.