W 2014 roku sytuacja na polskim rynku pracy znacząco się poprawiła. Przez 12 miesięcy bezrobocie spadło o niemal 2 pkt proc. Mimo niewielkiego wzrostu pod koniec roku, w 2015 roku powinno spadać nadal, choć już raczej nie tak szybko.
Na koniec 2014 roku stopa bezrobocia wyniosła prawdopodobnie 11,5 proc.– szacuje resort pracy. Ekonomiści są nieco ostrożniejsi i przewidują poziom 11,6 proc. Tymczasem pod koniec 2013 roku bez pracy było 13,4 proc. aktywnych zawodowo Polaków.
– Oczywiście te spadki stopy bezrobocia już wyhamują – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor Rafał Sadoch, ekonomista Plus Banku. – Nie możemy oczekiwać, że na koniec 2015 roku stopa bezrobocia się ponownie obniży o blisko 2 punkty procentowe. Prawdopodobna jest jednak obniżka o około 1 punkt procentowy czy 0,7. Uważam, że mimo trudnego otoczenia gospodarczego, możemy oczekiwać dalszej poprawy sytuacji na rynku pracy.
O ile bowiem polska gospodarka utrzymuje ponad 3-proc. tempo wzrostu, a prognozy na obecny rok wskazują, że może być ono nawet nieco większe niż w 2014 roku, to sąsiedzi i partnerzy polskich firm już się tak dobrze nie mają. Na Wschodzie wojna i kryzys znacząco osłabiają Rosję i Ukrainę. Na Zachodzie tempo rozwoju niemieckiej gospodarki poprawia się, ale na odtrąbienie tam końca stagnacji jeszcze za wcześnie. Jak podał Federalny Urząd Statystyczny, PKB Niemiec wzrosło w zeszłym roku o 1,5 proc. po mikrym wzroście o 0,1 proc. w 2013 r.
– Z jednej strony może cieszyć dość relatywnie dobra kondycja niemieckiej gospodarki, która jest de facto naszym głównym partnerem handlowym – ocenia Rafał Sadoch. – Z drugiej strony martwi mnie to, co się dzieje na Wschodzie: prawdopodobna recesja w Rosji czy też recesja na Ukrainie. Ale jednak to, co się dzieje w Niemczech, jest dla nas ważniejsze.
Jak podał Główny Urząd Statystyczny, od stycznia do listopada 2014 roku polski eksport do Niemiec wzrósł o 0,9 pkt proc. i sięgnął 26,1 proc. całego polskiego eksportu. W tym czasie poziom eksportu z Polski do Rosji spadł z 5,3 do 4,3 proc. Sprzedaż na Ukrainę to zaledwie 1,9 proc, całego polskiego eksportu, aż o 0,9 pkt proc. mniej niż przed rokiem
– Polski eksport rośnie, złoty jest dość słaby, zatem wszystko wskazuje na to, że eksport i produkcja przemysłowa stopniowo powinny nabierać tempa – zauważa ekonomista Plus Banku. – Gdy nałożymy na to tą rosnącą konsumpcję wewnętrzną wynikającą z jednej strony z poprawy na rynku pracy, a z drugiej strony z dość silnego wzrostu funduszu płac, to perspektywy gospodarcze na 2015 rok są dość dobre.
Polski eksport do listopada zeszłego roku był o 4,9 proc. wyższy niż w tym samym okresie rok wcześniej, a jego wartość przekroczyła 150 mld euro. Sprzedaż detaliczna wzrosła od stycznia do listopada o 3,5 proc. To oznacza, że polskie firmy zarabiają coraz więcej zarówno w kraju, jak i za granicą. Mogą więc szukać kolejnych pracowników.
– Dodatkowo pod koniec 2015 roku prawdopodobnie stopniowo zaczną napływać do nas nowe środki z perspektywy unijnej, które powinny przyczynić się do tego, że inwestycje będą utrzymywać się na poziomie 5-6, może 7 proc. – przewiduje Rafał Sadoch z Plus Banku. – To wszystko składa się na dość mocny popyt krajowy i poprawiającą się kondycję rynku pracy.
Rafał Sadoch, ekonomista, Plus Bank
źródło: newseria.pl