Choć wiosna w swojej pierwszej odsłonie nie rozpieszcza nas pogodą, to niektórzy amatorzy ogrodowych porządków ruszyli już do pracy. Oceniając zniszczenia, jakie przyniosły zimowe mrozy i opady śniegu, właściciele domów z drewnianą elewacją na pewno zauważą jej gorszą kondycję. Jeśli od ostatniej konserwacji minął więcej niż sezon, warto przeprowadzić ją ponownie. Oto kilka rad, jak zabrać się do działania.
Jeszcze do niedawna na elewacjach domów niepodzielnie królowały klinkierowe płytki w charakterystycznym rudawym odcieniu. Dziś, za sprawą panującej od kilku lat mody na nowoczesną architekturę, krajobraz polskich przedmieść mocno się zmienia. Tradycyjne bryły budynku ustępują miejsca konstrukcjom o płaskich dachach i geometrycznych kształtach, których fasadę zdobią niespotykane dotąd materiały - blacha, wielkoformatowe płyty elewacyjne czy drewno.
Ten ostatni, wiąże się z dużym obowiązkiem pielęgnacyjnym, z czego nie wszyscy inwestorzy zdają sobie sprawę. Duże dobowe wahania temperatur, intensywne oddziaływanie promieni słonecznych oraz wysoka wilgotność powietrza – to zestaw, który może doprowadzić do degradacji nawet najlepszej jakości deski elewacyjne.
Przygotowanie prac – zawsze
Zabiegi pielęgnacyjne i konserwacyjne drewnianych elewacji nie wymagają od wykonawcy specjalistycznej wiedzy i umiejętności. Warto jednak mieć świadomość, że są dość czasochłonne, a do ich przeprowadzenia należy się dobrze przygotować. Mowa nie tylko o materiałach, takich jak oleje czy impregnaty, ale również o narzędziach, które znacząco ułatwią i przyspieszą przebieg prac oraz zwiększą ich komfort i bezpieczeństwo.
Najważniejsze, przy tego typu czynnościach, jest prawidłowe przygotowanie stanowiska, którego podstawą będzie dobrze dobrany sprzęt do pracy na wysokości. Jaki sprawdzi się najlepiej? – Wszystko zależy od tego, z jakim zakresem prac mamy do czynienia. Jeśli wstępne oględziny nie wykażą poważnych uszkodzeń, a materiał będziemy naprawiać jedynie miejscowo, wystarczy drabina wolnostojąca lub nawet jednoelementowa drabina przystawna, którą oprzemy o ścianę budynku.
Zwracajmy jednak uwagę na podłoże, na jakim ustawiamy sprzęt – powinno być stabilne i równe. Jeśli do dyspozycji mamy jedynie grząski trawnik wokół domu, rekomenduję wykorzystanie specjalnych szpiców mocowanych do podłużnic, które znacząco zwiększą stabilność drabiny, a co za tym idzie bezpieczeństwo prac – radzi Marek Banach, ekspert w firmie KRAUSE.
Inaczej sytuacja wygląda, jeśli planujemy gruntowne czyszczenie i konserwację całej drewnianej elewacji. Wówczas należy skorzystać z rusztowania lub – jeśli wysokość pozwala – z drabiny, która daje możliwość wykorzystania jej jako wygodny i bezpieczny pomost roboczy. – Nie każdy może pozwolić sobie na posiadanie i przechowywanie rusztowania w domu, dlatego drabina z funkcją pomostu roboczego będzie dobrą alternatywą.
W naszej ofercie mamy model MultiMatic – to aluminiowa drabina przegubowa, która wraz z dodatkowym elementem Multiboard (film instruktażowy) pełnić będzie rolę pomostu roboczego. Sprawdzi się ponadto jako drabina przystawna (np. z funkcją uchwytu dystansowego) oraz wolnostojąca dwustronna. Komfortową obsługę oraz szybką zmianę ustawień zapewniają przeguby z lekko pracującym systemem ryglowania SpeedMatic (film instruktażowy) – dodaje ekspert.
Kiedy samo czyszczenie wystarczy – rzadkość
Kiedy mamy już przygotowane stanowisko, czas zabrać się do pracy. Jeśli drewniana elewacja była dobrze zabezpieczona (zaimpregnowana) zaraz po montażu i nie musi zmagać się z trudnymi warunkami atmosferycznymi na co dzień, jedyną potrzebną czynnością może okazać się jej dokładne umycie z kurzu oraz zanieczyszczeń, które powstały podczas zimowego sezonu smogowego. Warto wiedzieć, że drewno schnie nawet do kilku dni, dlatego jego czyszczenie należy wykonywać w sprzyjających warunkach pogodowych – dodatnie całodobowe temperatury oraz słoneczna aura, na pewno będą naszymi sprzymierzeńcami.
Z drewnem na fasadzie budynku obchodzimy się podobnie, jak z blachą czy płytami elewacyjnymi – świetnie sprawdzi się tu myjka ciśnieniowa, szczotka ryżowa oraz odpowiedni preparat czyszczący lub zwykłe szare mydło. W większości przypadków taki zestaw powinien wystarczyć. Wyjątkiem są elewacje położone od strony północnej, w mocno wilgotnym otoczeniu – tutaj miejscowo mogą pojawić się grzyby, pleśnie, a nawet mchy, które musimy usunąć. Taka konieczność jest już jednak dla nas wskazówką, że pierwotne zabezpieczenie materiału nie było wystarczające i czeka nas renowacja całej powierzchni.
Bądź gotowy na renowację – zazwyczaj
Zdarza się, że pomimo systematycznej pielęgnacji stan drewnianej elewacji pozostawia wiele do życzenia. Powodem może być nieodpowiednie przygotowanie drewna użytego do jej wykonania albo wyjątkowo niekorzystne warunki atmosferycznie, jakim jest poddawana, a to skutkuje zwykle pojawieniem się dużych szarych płaszczyzn, zielonego nalotu lub nieestetycznym odkształcaniem się desek. We wszystkich takich przypadkach powinniśmy działać jak najszybciej, aby nie doszło do całkowitej degradacji materiału – wtedy zmuszeni będziemy już tylko do drogiego zabiegu wymiany materiału na nowy i ponownego montażu.
Jeśli doszło do zsinienia drewnianych desek lub pojawiły się na nich mchy i porosty, prace rozpoczynamy od dokładnego oczyszczenia całej powierzchni i mechanicznego usunięcia zmian. Następnie szlifujemy ją, zwracając szczególną uwagę na zaatakowane chorobowo miejsca. Do dużych płaszczyzn warto użyć ręcznej szlifierki taśmowej, do zagłębień zaś szlifierki kątowej. Przygotowana w ten sposób powierzchnia, gotowa jest do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
Działaj!
Właściciele domów z drewnianą fasadą często zadają sobie pytanie, jaki preparat sprawdzi się najlepiej. – Wszystko zależy od tego, jaki efekty chcemy uzyskać. Jeśli celem jest oczyszczenie elewacji, nasze potrzeby zaspokoi szare mydło lub preparat myjący. Z kolei przed owadami i grzybami, drewno zabezpieczą specjalne impregnaty biobójcze, a ochronę i dekorację w postaci wybranej barwy uzyskamy przez olejowanie. Warto także zwrócić uwagę na nowoczesne wielofunkcyjne preparaty, jakimi są lazury – mówi Paweł Piotrowicz, ekspert marki V33.
Co to takiego? – Lazury to doskonałe, wodo- i mrozoodporne preparaty na bazie żywic. Tworzą zewnętrzną, nieprzepuszczalną dla wody powłokę oraz wnikają w powierzchnię drewna, zapewniając pełną i kompleksową ochronę drewnianych powierzchni, ale również nadając elewacji ciekawy kolor, np. odymionego świerku, grafitowego dębu czy modnych delikatnych szarości. To nowoczesne środki, łączące funkcję preparatu barwiącego z impregnatem, którymi nie tylko udekorujemy, ale i w pełni zabezpieczymy wrażliwy materiał przed działaniem promieni UV oraz zapobiegniemy pękaniu i łuszczeniu się drewna – wyjaśnia ekspert.
Lazurę nakładamy zwykle dwa razy, na oczyszczone oraz zmatowione papierem ściernym drewno. Takie przygotowanie pozwoli usunąć włókna, które podniosą się w trakcie wysychania preparatu, i uzyskać efekt gładkiego wykończenia powierzchni. Robimy to pędzlem lub wałkiem, albo wykorzystujemy pistolet natryskowy. W ostatnim przypadku, jak i w sytuacji, gdy mamy do czynienia z elewacjami z ekspozycją na południe lub zachód, dobrze jest pokryć ją dodatkową – trzecią warstwą. Ostateczny efekt kolorystyczny widoczny jest po wyschnięciu, czyli po ok. 3 godzinach.
Nikogo nie trzeba przekonywać, że drewniana elewacja prezentuje się pięknie. Decydując się na nią musimy pamiętać, że wymaga od nas regularnych zabiegów pielęgnacyjnych, by cieszyła oko przez długie lata.