Niemcy wschodnie od momentu zjednoczenia miały stać się dynamiczną, potężnie doinwestowywaną gospodarką. Pomimo kryzysu i znacznego bezrobocia, znajduje to odzwierciedlenie w ilości i jakości inwestycji budowlanych. Choć różnice między zachodnimi a wschodnimi landami są wciąż widoczne, to rewaloryzacja Haus der Presse w Dreźnie stanowi doskonały przykład zbliżania się do zachodnich standardów projektowych i wykonawczych.
Zdjęcie zespołu ''Haus der Presse'' z końca lat 70. Widoczne są pasy okien na elewacji budynku biurowego. Fot.: Würker, 1977
Widok na narożnik budynku 12-kondygnacyjnego. Widoczne dodatkowe przezroczyste przeszklenie, które wydziela okna skrzynkowe. Fot.: M. Brzezicki
W głównym nurcie prestiżowych inwestycji we wschodnich landach znajdują się obiekty projektowane przez najsławniejszych światowych i europejskich architektów. Te zawsze znajdują się w blasku jupiterów, choć czasem zupełnie niezasłużenie. Równolegle realizowane są obiekty o mniejszej skali i rozmachu, a nierzadko dużo bardziej interesujące. Ograniczenia wydatków zbliżają te inwestycje do polskich budżetów (w opisywanym przypadku ok. 5,5 mln euro), dzięki czemu mogą być dla krajowego inwestora inspirujące. Istotną część nowych inwestycji stanowią obiekty poddawane rewaloryzacji i szeroko rozumianej przebudowie. Budynki te mogą posłużyć za doskonały przykład, ponieważ problemy jakie napotykają inwestorzy i projektanci są w Polsce i Niemczech zbliżone.
Haus der Presse w Dreźnie jest jednym z wielu przykładów udanej rewaloryzacji obiektu biurowego z lat 60. XX w. Obiekt został wzniesiony w 1963 roku wg projektu Wolfganga Hänscha jako budynek o rozczłonkowanym rzucie, składający się z brył o różnej wysokości, pełniących odmienne funkcje. Nad całością założenia dominuje 12-kondygnacyjny biurowiec (wys. ok. 35 m od poziomu terenu). Celem szeroko zakrojonych działań remontowych i rewaloryzacyjnych była poprawa wizerunku budynku, a co za tym idzie podniesienie prestiżu właściciela, czyli wydawnictwa Sächsische Zeitung. Renowacji zespołu budynków Haus der Presse podjęła się pracownia projektowa Cornelsen+Selinger Architekten BDA z Darmstadt. Prace nad projektem rozpoczęły się w 2001 roku, realizacja została ukończona 3 lata później.
Obiekt nie był remontowany od lat i charakteryzował się całym katalogiem wad i usterek typowych dla budynków wznoszonych w latach 60. XX w. Niewystarczająca izolacyjność cieplna przegród powodowała nadmierne zużycie energii. Nieszczelna ślusarka okienna uniemożliwiała zapewnienie komfortu pracownikom w zimie, a brak klimatyzacji - w lecie. Sprzęt biurowy zespołu redakcyjnego był systematycznie ulepszany, w pokojach pojawiły się komputery, drukarki laserowe i kserokopiarki. Wszystkie te urządzenia wydzielają znaczne ilości ciepła.
W porze upałów, mimo otwierania okien, utrzymanie akceptowalnej temperatury wnętrza było wręcz niemożliwe (ok. 2000 godzin w roku z temp. pow. 26oC). Niewielka wysokość kondygnacji w biurowcu (ok. 300 cm brutto) uniemożliwiała zastosowanie typowej kanałowej klimatyzacji, wykluczono także montaż stropu podwieszonego. Optymalizację prefabrykowanych konstrukcji żelbetowych w latach 60. ub. wieku w byłej NRD posunięto do tego stopnia, że obiekt miał bardzo niewielką rezerwę nośności. Wszelkie dalej posunięte interwencje w konstrukcję musiały się wiązać ze szczegółową analizą statyczną budynku.
szarym. Fot.: M. Brzezicki
szklanym płaszczem elewacji. Fot.: M. Brzezicki
specjalnym klipsem. Neoprenowe podkładki włożono w miejsce styku
szyby z metalem. Fot.: M. Brzezicki
Kolor stolarki okiennej wyraźnie kontrastuje z kolorem nadruku na szkle.
Fot.: M. Brzezicki
W przygotowywaniu ostatecznie wdrożonego rozwiązania udział wzięli specjaliści z firmy instalacyjnej Solares Bauen GmbH oraz projektanci z biura konstrukcyjnego Bollinger+Grohmann. Prace projektowe zostały poprzedzone szeroko zakrojoną, wielobranżową analizą budynku. W wyniku tych prac okazało się, że najbardziej intuicyjne rozwiązania, wymiana ślusarki i ocieplenie ścian, doprowadzą do znacznego pogorszenia sytuacji w ciepłych miesiącach roku. Uszczelnienie elewacji uniemożliwi migrację ciepła gromadzącego się wewnątrz, a ogólny bilans energetyczny będzie jeszcze bardziej niekorzystny (ok. 3500 godzin w roku z temp. pow. 26oC).
Konieczne będzie zainstalowanie nietypowego systemu klimatyzacyjnego, a obiekt będzie zużywał więcej energii niż wcześniej. Rozważano nawet zastosowanie zautomatyzowanych przesłon przeciwsłonecznych. Takie rozwiązanie dawało jednak możliwość powrotu do sytuacji wyjściowej (ok. 2000 godzin w roku z temp. pow. 26oC), ale nie jej poprawy. Bilans polepszył się nieco, kiedy projektanci testowali wdrożenie nocnego wychładzania budynku (ang. night cooling – spadek do ok. 800 godzin). Ostatecznie udało się opracować system gwarantujący komfort niemal przez cały rok (tylko ok. 50 godzin w roku z temp. pow. 26oC).
Założone parametry udało się utrzymać w wyniku ingerencji w konstrukcję ścian zewnętrznych budynku. Parapety w części biurowej pierwotnie zostały zlokalizowane relatywnie wysoko, na 120 cm powyżej poziomu podłogi. Nie było możliwości, by z pozycji siedzącej, pracownik mógł nawiązać kontakt wzrokowy z otoczeniem na zewnątrz budynku. Zmiana tej sytuacji była jednym z priorytetów inwestora. Ciężki żelbetowy pas podparapetowy został zdemontowany. W jego miejsce zastosowano cienkościenne kątowe elementy prefabrykowane o wys. 80 cm. Wraz z panelami osłonowymi utworzyły one na obwodzie budynku na tyle obszerny kanał instalacyjny, że obok sieci elektrycznej i teleinformatycznej mieści on także klimakonwektory – elementy nowoczesnego systemu zdecentralizowanej klimatyzacji.
Rozwiązanie to umożliwia regulację mikroklimatu wnętrza bez potrzeby montowania nawiewnych kanałów wentylacyjnych. Świeże powietrze czerpane jest bezpośrednio z zewnątrz, grzanie lub chłodzenie odbywa się dzięki wymianie ciepła w wymienniku, przez który przepływa woda, odpowiednio ciepła lub zimna. Aby zwiększyć efektywność tej wymiany wentylator wymusza przepływ powietrza i jednocześnie wtłacza je do pomieszczenia. Klimakonwektory nie wykorzystują sprężarek ani agregatów chłodniczych, urządzenia mniej hałasują i pozwalają na wykorzystanie alternatywnych źródeł tzw. wody lodowej.
Cornelsen+Seelinger
taflami szkła znajdują się czerwone elementy osłonowe ocieplenia.
Materiały pracowni Cornelsen+Seelinger
Cornelsen+Seelinger
Przekrój przez kondygnację. Materiały pracowni Cornelsen+Seelinger
W przypadku Haus der Presse jej rezerwuarem jest basen fontanny, która znajduje się przed głównym wejściem do budynku. Odpowiednio niską temperaturę cieczy gwarantuje duża powierzchnia basenu – nawet w największe upały intensywne parowanie sprawia, że woda nadaje się do wykorzystania. Funkcję kanału wywiewnego pełni przestrzeń nad stropem podwieszonym korytarza. W ścianie działowej zamontowano wentylatory, które wymuszają ruch powietrza i umożliwiają stałą jego wymianę.
Architekci jasno określili swoje zadanie: dokonać zmian w wyglądzie budynku, podnieść jego prestiż, przy jednoczesnym pozostawieniu pierwotnego układu brył. Zmiany w konstrukcji pasa podparapetowego umożliwiły nie tylko montaż klimakonwektorów i instalacji, ale także zastosowanie większych okien i odciążenie stropów. To właśnie dzięki zwiększeniu rezerwy nośności przeprowadzono najbardziej spektakularne zmiany w wyglądzie budynku.
Zwykle, po wykonaniu ocieplenia i wymianie zużytej ślusarki okiennej, remont zostałby zakończony. W przypadku „Haus der Presse” zainstalowano dodatkowo niezależny zewnętrzny szklany płaszcz. Nową fasadę od właściwej ściany zewnętrznej oddziela 20 cm pustka powietrzna. Elementy nośne elewacji zostały zakotwione w stropach istniejącego obiektu. Na wspornikach wykonanych ze stali nierdzewnej zawieszono pionowe, aluminiowe słupki, w rozstawie ok. 100 cm. Do nich mocowane są pojedyncze tafle 12 mm szkła. Bardzo prosty system składa się z kątownika (lub teownika w miejscu narożnego styku 4 tafli) i klipsu przytrzymującego szkło. Szyba nie styka się bezpośrednio z metalem, neoprenowe podkładki pozwalają na odpowiednią rozszerzalność termiczną materiału, a 4-punktowe mocowanie gwarantuje bezpieczne osadzenie tafli. System jest podobny do rozwiązania zastosowanego w podwójnej fasadzie biurowca PLL Lot autorstwa arch. Stefana Kuryłowcza – tam w miejscu aluminium zastosowano ocynkowaną stal, a mocowanie, ze względu na wielkość tafli, jest 6-punktowe.
Tafle zewnętrzne nie są przezroczyste na całej powierzchni, szkło zostało zadrukowane rozmytym obrazem składającym się ze znaków typograficznych (liter i cyfr). Zastosowany sitodruk pozwala jednocześnie „regulować” przezroczystość szkła. W miarę zbliżania się do elewacji dostrzegamy, że wzór składa się ze zlewających się małych kropek o zmiennym zagęszczeniu – to cecha charakterystyczna tej techniki graficznej. Dobór znaków drukarskich tylko pozornie jest przypadkowy, to przetworzony fragment opowiadania Viléma Flussera. Prosta i bardzo efektowna w formie grafika elewacji ma swoje odniesienie do profilu działalności inwestora: wydawcy dwóch dzienników.
W materiałach informacyjnych pracowni Cornelsen+Seelinger czytamy: „Szklany płaszcz budynku odbija otoczenie, a zadrukowane, fragmentami przezroczyste tafle pozwalają na obserwację pierwotnej elewacji. W ten sposób budowane jest wrażenie dodatkowej głębi. Dzięki tym zabiegom 40-letni budynek uzyskał zupełnie nowy wyraz”. Architekci powołują się także na prace Gerharda Richtera, a szczególnie podkreślają inspirację instalacją pt.: Eight Grey, która została przygotowana na zamówienie Deutsche Guggenheim Museum w Berlinie w 2003 r. Składa się ona z ośmiu kwadratowych tafli szkła pokrytego szarą emalią. Obserwator stoi przed ogromną monochromatyczną płaszczyzną, w której widzi zarówno własne odbicie, jak i jego otoczenia, każde jego poruszenie powoduje powstanie nowych odbić i refleksów.
Dla podkreślenia odrębności poszczególnych brył kompleksu „Haus der Presse” do zadruku szkła użyto farby o innym kolorze: szarej, białej i zielonej w odcieniu spatynowanej miedzi. Tłem jest czarna płyta osłaniająca ocieplenie właściwej ściany zewnętrznej budynku. To rozwiązanie daje możliwość osiągania wielu interesujących efektów światłocieniowych. Budynek inaczej wygląda w niepogodę, inaczej, kiedy jest słońce. Montaż nowej fasady wymagał rozwiązania wielu problemów nie tylko budowlanych, ale także instalacyjnych, związanych z utrzymaniem odpowiedniego mikroklimatu wnętrz.
W przestrzeni pustki powietrznej pomiędzy ścianą a nową elewacją budynku, nad wszystkimi oknami zainstalowano żaluzje przeciwsłoneczne. Ich funkcja jest oczywista. Nowa fasada nie zakrywa ściany zewnętrznej na całej powierzchni, wyjątek stanowią okna. W niższych obiektach 3-kondygnacyjnych okładzina jest przerwana, tak by po otwarciu okna możliwa była bezpośrednia wentylacja pomieszczeń. W 12-kondygnacyjnym budynku biurowym zastosowano inne rozwiązanie. W miejscu okna szklana okładzina jest przezroczysta, nie wypełnia jednak w całości modułu elewacji. Odpowiedniej wielkości poziome szczeliny wentylacyjne umożliwiają stworzenie okna skrzynkowego, czyli podwójnej fasady ograniczonej do konkretnych otworów. Podobnie jak w budynku niższym, po otwarciu okna, możliwa jest wymiana powietrza. Zewnętrzna tafla moderuje jednak gwałtowne podmuchy wiatru (szczególnie na wyższych kondygnacjach), stanowi bufor akustyczny i pełni funkcję osłonową dla zewnętrznych żaluzji.
Całość prac remontowych musiała być prowadzona przy utrzymaniu obiektu w ruchu, inwestor zgodził się na jednoczesne wyłączenie z użytku tylko jednej kondygnacji. W związku z tym w pracowni projektowej Cornelsen+Selinger powstał precyzyjny harmonogram inwestycji przewidujący wykonanie przebudowy każdego piętra w ciągu 3 tygodni. Mobilizacja objęła nie tylko wykonawcę, ale także poddostawców materiałów budowlanych i konkretnych elementów fasady. Zastosowanie komputerowych technik wspomagania placu budowy pozwoliło na realizację zamierzenia w założonym terminie.
Budynek „Haus der Presse” jest rzadkim przykładem rewaloryzacji budynków z lat 60. XX w. W większości wypadków obiekty wybudowane w tym okresie przeznacza się do wyburzenia, a działki do ponownej zabudowy. W tym konkretnym przypadku zastosowanie nowoczesnych technologii i twórcze potraktowanie szkła pozwoliło na uzyskanie nowych wartości estetycznych i obniżenie kosztów eksploatacji przy zwiększeniu komfortu. Miejmy nadzieję, że drezdeński przykład stanie się wzorem dla tych polskich projektantów i inwestorów, którzy zechcą przywrócić dawną świetność wielu wartościowym obiektom wybudowanym w Polsce przed 1989 rokiem.
dr. inż. Marcin Brzezicki
Politechnika Wrocławska
patrz też:
- Szkło termotropowe i fotochromatyczne w budownictwie , Janusz Marchwiński, Świat Szkła 12/2007 ,
- Szklenie gazochromatyczne w architekturze , Janusz Marchwiński, Świat Szkła 6/2007
- Arkada słoneczna budynku „Solar Fabrik” we Freiburgu , Janusz Marchwiński, Świat Szkła 5/2007
- Interaktywne, adaptacyjne, multimedialne – elewacje przyszłości , Katarzyna Zielonko-Jung, Świat Szkła 4/2007
- Szklenie elektrochromatyczne w budownictwie , Janusz Marchwiński, Świat Szkła 3/2007
- i-modul Fassade – przełom w regulacji mikroklimatu budynku , Marcin Brzeziński, Świat Szkła 2/2007
- Możliwości technologiczne szkła a poszukiwanie rozwiązań proekologicznych , Katarzyna Zielonko-Jung, Świat Szkła 2/2007
- Wielowarstwowe elewacje przeszklone a koncepcja przegrody interaktywnej , Katarzyna Zielonko-Jung, Świat Szkła 1/2007
- Budynki wielkoskalarne jako struktury szklarniowe Część 2, Janusz Marchwiński, Świat Szkła 1/2007
- Fasady. Rozwój i nowoczesność , Tadeusz Tarczoń, Świat Szkła 1/2007
- Kierunki rozwoju w projektowaniu elewacji przeszklonych , Katarzyna Zielonko-Jung, Świat Szkła 12/2006
- Budynki wielkoskalarne jako struktury szklarniowe cz. 1 , Janusz Marchwiński, Świat Szkła 12/2006
- Problem kształtowania okien słonecznych cz. 2 , Janusz Marchwiński, Świat Szkła 11/2006
- Problem kształtowania okien słonecznych cz. 1 , Janusz Marchwiński, Świat Szkła 10/2006
- Budynek Centrum Olimpijskiego w Warszawie , Janusz Marchwiński, Świat Szkła 9/2006
- Technologia fotowoltaiczna na dachach budynków - spojrzenie architektoniczne , Janusz Marchwiński, Świat Szkła 6/2006
więcej informacji: Świat Szkła 4/2006