Coraz więcej osób jest świadomych, jak bardzo istotne są właściwości izolacyjne okien i decydując się na zakup, wybiera rozwiązania o niskim współczynniku przenikania ciepła. Jednak aby stolarka skutecznie chroniła nasz dom przed utratą energii, niezbędny będzie jej prawidłowy montaż.
Aby w pełni wykorzystać możliwości nowoczesnych okien, producenci zalecają stosowanie tzw. ciepłego montażu. Polega on na osadzeniu okien bezpośrednio w warstwie ocieplenia, dlatego stosowany jest wyłącznie w murze dwu- lub trójwarstwowym. Jego celem jest zminimalizowanie mostków termicznych – czyli miejsc powodujących straty ciepła, a które powstają na styku ościeżnic z murem. Dobra izolacja termiczna połączenia okna ze ścianą to dopiero połowa sukcesu. Konieczna jest też paroizolacja, dlatego też poza tradycyjnie używaną pianką poliuretanową, wykorzystuje się taśmę paroszczelną i paroprzepuszczalną.
Umiejscowienie okna w murze
Zanim przystąpimy osadzania okna w murze, kluczowe jest odpowiednie przygotowanie ościeża czyli oczyszczenie z pyłu, gruzu a nawet zagruntowanie. Pominięcie lub niedokładne wykonanie tego kroku spowoduje, że materiały izolacyjne nie będą się właściwie trzymały podłoża i nie spełnią swojego zadania.
Właściwe miejsce osadzenia stolarki uzależnione jest od konstrukcji muru. Jeśli nasz dom posiada ściany dwuwarstwowe z izolacją zewnętrzną o grubości około 10-15 centymetrów, to okna powinny znajdować się jak najbliżej krawędzi zewnętrznej muru, do której przylega warstwa ocieplenia zachodząca na ramę. Z kolei, w ścianie trójwarstwowej oraz dwuwarstwowej z ociepleniem powyżej 15 cm, okna osadza się bezpośrednio w strefie ocieplenia, czyli tuż nad izolacją i poza murem. Ościeżnicy nie można jednak w stabilny sposób przymocować bezpośrednio do warstwy termoizolacji ściany (czyli np. styropianu czy wełny mineralnej), dlatego konieczne staje się zastosowanie specjalnych elementów montażowych, takich jak wysięgniki czy kotwy statyczne.
Trzy warstwy izolacji
Od zewnątrz okno należy zabezpieczyć materiałami paroprzepuszczalnymi. Może to być m.in. folia lub taśma rozprężna o właściwościach paroprzepuszczalnych. Chronią one strefę izolacji przed wpływem opadów atmosferycznych i wody, ale jednocześnie pozwalają na dyfuzję pary wodnej. Środkowa część to pianka poliuretanowa pełniąca funkcję termoizolacji. Od wewnątrz stosuje się z kolei izolację paroszczelną np. folię paroszczelną. Dzięki niej para wodna i wilgoć znajdująca się w domu nie będzie przenikać do warstwy termoizolacji.
Uwaga na błędy
Ciepły montaż jest w Polsce stosunkowo nową techniką, dlatego nie wszyscy wykonawcy posiadają odpowiednią wiedzę i doświadczenie, aby wykonać go w poprawny sposób. O tym, jak wymagająca jest to metoda, świadczą liczne błędy popełniane przez ekipy montażowe. Wśród najczęstszych można wymienić zastosowanie zbyt małej liczby kotew lub ich niewłaściwy rozstaw, co obniża stabilność konstrukcji i może być przyczyną deformacji ościeżnicy bądź nieszczelności okna. Problematyczne okazuje się także dostosowanie wymiarów stolarki do otworu okiennego. Zbyt duże okno uniemożliwia pozostawienie właściwych luzów dylatacyjnych. Może to doprowadzić do jego deformacji. Poza tym utrudnia aplikację pianki poliuretanowej, co może być przyczyną powstania nieszczelności. Z kolei zbyt małe okno utrudnia prawidłowe zamocowanie mechaniczne (duża odległość ościeżnicy od muru). Powoduje też konieczność zastosowania bardzo grubej warstwy pianki (co również nie jest korzystne), a także utrudnia obróbkę murarską takiej spoiny. Wreszcie bardzo często spotykanym błędem jest niedokładne uszczelnienie. Zbyt mała ilość pianki izolacyjnej może doprowadzić do przerw w izolacji czyli powstania mostków termicznych powodujących straty ciepła. Z kolei brak izolacji paroszczelnej od strony pomieszczenia i paroprzepuszczalnej od zewnątrz powoduje zawilgocenie muru wokół okna. A to w konsekwencji prowadzi nie tylko do degradacji i pogorszenia właściwości izolacyjnych piany montażowej ale nawet do rozwoju pleśni i grzybów. Dlatego montaż okien warto polecić profesjonalnej ekipie i lepiej nie podejmować się tego zadania samodzielnie, ponieważ konsekwencje błędów mogą być bardzo kosztowne.
Katarzyna Zwolska
Całość artykułu w wydaniu drukowanym i elektronicznym
inne artykuły o podobnej tematyce patrz Serwisy Tematyczne
więcej informacj: Świat Szkła 4/2013